reklama

Odstrzał wilków pod Brzozowem: „Chodziło też o ochronę czystości gatunku” – przekonuje GDOŚ

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum

Odstrzał wilków pod Brzozowem: „Chodziło też o ochronę czystości gatunku” – przekonuje GDOŚ - Zdjęcie główne

Zdjęcie poglądowe | foto Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z regionu Znamy oficjalne tłumaczenie decyzji dotyczącej zgody na odstrzał wilków pod Brzozowem. Andrzej Szweda-Lewandowski (generalny dyrektor ochrony środowiska) w odpowiedzi na zapytanie posłanki KO stwierdził, m.in. że „wniosek ten był motywowany potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom gminy”.
reklama

W sobotę, 6 marca, myśliwy za zgodą generalnego dyrektora ochrony środowiska zastrzelił dwa wilki na terenie miejscowości Zmiennica (powiat brzozowski). O odstrzał wnioskował burmistrz Brzozowa Szymon Stapiński po tym, jak wilki zaatakowały pilarzy pracujących w lesie. 


Decyzja o odstrzale spotkała się z krytyką ekologów. Powstała nawet petycja środowiska antyłowieckiego, które uważało, że zgoda na odstrzał to efekt nagonki na ten gatunek. Dodajmy, że nie doszło do odstrzału trzeciego wilka

Posłanka pyta, dyrektor tłumaczy

Pytanie do generalnego dyrektora ochrony środowiska o motywy, jakie nim kierowały, wydając zgodę na odstrzał, skierowała do Andrzeja Szwedy-Lewandowskiego szefowa parlamentarnego zespołu przyjaciół zwierząt Katarzyna Piekarska (Koalicja Obywatelska). Posłanka dopytywała Szweda-Lewandowski, co było podstawą zgody na odstrzał trzech wilków.

Generalny dyrektor napisał, że podstawą wydania decyzji był wniosek burmistrza Brzozowa.

– Wniosek ten był motywowany potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom gminy. Przedmiotowe wilki były widywane przez mieszkańców (m.in. między Brzozowem a Zmiennicą) i nie obawiały się ludzi, a we wsi Przysietnica zagryzły 8 psów. 

– tłumaczył Szweda-Lewandowski.

Co więcej, posłanka została poinformowana, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Rzeszowie przeprowadziła wizję na miejscu zdarzenia, która "uprawdopodobnili wersję przekazaną przez pilarzy, że wilki zbliżyły się do nich na odległość kilku metrów, a bliski kontakt trwał dłuższy czas".

- Co więcej w trakcie wizji terenowej również pojawiły się wilki w małej odległości od zgromadzonych osób (pracownicy RDOŚ, leśnicy, telewizja) i były to te same osobniki, które wcześniej widzieli pilarze. 

– przekonuje w piśmie generalny dyrektor. 

Inne zagrożenie

Posłanka pytała także o możliwość odłowienia wilków, zamiast ich zabijania. 

- Nie jest możliwe ani organizacyjnie, ani finansowo, wyłapywanie i badanie każdego problematycznego wilka w Polsce, ponieważ tych zgłoszeń jest bardzo dużo.

- wyjaśniał Szweda-Lewandowski.

– Przy tej okazji warto zwrócić uwagę na inny problem, a mianowicie hybrydyzację wilka z psem domowym. Wilki mogą krzyżować się z psami domowymi, najczęściej z bezpańskimi, wałęsającymi się osobnikami, przy czym ich potomstwo jest również płodne. Stanowi to duże zagrożenie dla czystości wilka jako gatunku, dlatego ich eliminacja ze środowiska jest pożądana z puntu widzenia ochrony przyrody

 – dodawał do wątku.

Jak donosi Polska Agencja Prasowa, Katarzyna Piekarska ma wystąpić z dodatkowymi pytaniami do dyrektora generalnego ochrony środowiska. Będzie oczekiwać m.in. pisemnego protokołu odstrzału w Brzozowie. Zdaniem posłanki problemy organizacyjne nie powinny być głównym argumentem przeciw odławianiu wilków, zaś ich zabijanie powinno być ostatecznością. 


reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama