"Będziesz Pan wisiał" - tymi słowami poseł Konfederacji Grzegorz Braun zwrócił się do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego na sali sejmowej. Słowa te poruszyły wszystkich parlamentarzystów obecnych na sali. Prowadząca obrady wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska wyłączyła Braunowi mikrofon i wykluczyła go z posiedzenia Sejmu.
CZYTAJ TAKŻE:
GRZEGORZ BRAUN DO PODKARPACKICH POLITYKÓW PiS: "STANOWICIE REALNE ZAGROŻENIE DLA ŻYCIA I ZDROWIA"
Grzegorz Braun mówił z sejmowej mównicy, że Adam Niedzielski powinien stanąć przed Trybunałem Stanu.
- Akt oskarżenia będzie zawierał informacje o stu kilkudziesięciu tysięcy zgonach nadmiarowych, będzie zawierał informacje, że o 1/3 wzrosła liczba zamachów samobójczych wśród dzieci i młodzieży. To są straty wojenne. Ludzie, którzy odpowiadają za te straty wojenne są zbrodniarzami wojennymi.
- mówił Braun.
- Zbrodniarze wojenni w kategoriach norymberskich, to niekoniecznie ludzie, którzy strzelają z rewolweru w potylice i spychają do dołu z wapnem w Palmirach, czy Katyniu. To w myśl Kodeksu karnego ludzie, którzy stwarzają okoliczności, w których ludzie giną. A giną masowo.
- kwitował ministra zdrowia poseł Konfederacji.
Kiedy Grzegorzowi Braunowi skończył się czas wypowiedzi, Kidawa - Błońska wyłączyła mu mikrofon. Poseł jednak nie opuścił prędko mównicy i powiedział do ministra Niedzielskiego słowa "będziesz Pan wisiał".
Brauna wykluczono z obrad.
- Pan często mówi "szczęść Boże" z tej mównicy. Jak pan może tak mówić?
- odniósł się do słów Grzegorza Brauna lider Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz.
Sprawą słów posła Konfederacji zajmie się Prezydium Sejmu. "To groźby karalne" słyszeliśmy w otoczeniu wicemarszałek sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
ZOBACZ WIDEO:
Komentarze (0)