"Będziesz Pan wisiał" - tymi słowami poseł Konfederacji Grzegorz Braun zwrócił się do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego na sali sejmowej. Słowa te poruszyły wszystkich parlamentarzystów obecnych na sali. Prowadząca obrady wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska wyłączyła Braunowi mikrofon i wykluczyła go z posiedzenia Sejmu.
Teraz okazuje się, że poseł może mieć poważne kłopoty z tego powodu.
- Poseł Grzegorz Braun przekroczył kolejną granicę. Nie ma miejsca na groźby karalne w polskim Parlamencie, ani w całej przestrzeni publicznej. W związku z dzisiejszymi słowami skierowanymi wobec ministra Niedzielskiego składam zawiadomienie do prokuratury.
- napisała na swoich portalach społecznościowych marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Posła skrytykował również jego kolega z Konfederacji - Artur Dziambor.
- Grzegorz Braun przesadził. Nie chcę mówić więcej, bo jest to nasz kolega, ale na pewno czeka go rozmowa w ramach naszego koła. Chcielibyśmy, żeby tematem były nadmiarowe zgony, a nie, żebyśmy wszyscy musieli się z tego tłumaczyć.
- mówił w rozmowie z Wirtualną Polską poseł Artur Dziambor.
Z kolei minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział, że liczy na stanowcze kroki ze strony Prezydium Sejmu.
Zebranie odbyło się w czwartkowy wieczór. Efekt? Surowa kara dla posła Brauna.
- Prezydium Sejmu jednogłośnie zdecydowało o najwyższej możliwej karze finansowej dla posła Brauna: sześć miesięcy obniżenia uposażenia o 50 procent i sześć miesięcy odebrania 100 procent diety poselskiej.
- poinformował dziennikarzy wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.