Ogranizatorzy Igrzysk Olimpijskich w Tokio mają poważny problem. W Japonii obowiązuje obecnie stan wyjątkowy, a każdego dnia światowe media informują o kolejnych przypadkach zakażeń w wiosce olimpijskiej. Czy zatem jest realna groźba odwołania całej imprezy?
CZYTAJ TAKŻE:
Komitet Organizacyjny nie wyklucza nawet tak radykalnych działań!
- Uzgodniliśmy, że w oparciu o sytuację z COVID-19 ponownie zwołamy pięciostronne rozmowy. W tym momencie liczba przypadków koronawirusa może wzrosnąć lub spaść, więc zastanowimy się, co powinniśmy zrobić, gdy taka sytuacja się pojawi.
- wyjaśnia cytowany przez Polską Agencję Prasową, dyrektor zarządzający Komitetu Organizacyjnego Toshiro Muto.
Każdy kolejny dzień przynosi za to wiele informacji o absurdach igrzysk. O tym, że medale będą na swoich szyjach wieszać sami sportowcy już pisaliśmy. Co dalej? Sportowcy są cały czas testowani na obecność COVID-19. Mówiła o tym choćby Zofia Klepacka. Codziennie rano oddają probówki do których... plują.
Aplikacje w telefonie, które były obowiązkowo instalowane, monitorują ich aktywność i zdrowie. Jeszcze więcej dowiadujemy się po przeczytaniu zakazów i nakazów podczas całej imprezy. Na przykład: nie wolno spacerować po mieście, odwiedzać rejony turystyczne, sklepy, restauracje, bary i siłownie poza bazą treningową. Nie ma mowy też o korzystaniu z transportu publicznego.
Zawodnicy nie mają prawa spędzać czasu z osobami innymi niż te, które podali w "Planie Aktywności". Nie mogą też pojawiać się na trybunach podczas rywalizacji w innych dyscyplinach. Zero dopingu, żadnego krzyczenia, klaskania, czy gwizdania. Maseczkę będzie można zdejmować jedynie na czas zawodów, treningów, spożywania posiłków, spania oraz wywiadów, które mają trwać maksymalnie 90 sekund. Konsekwencje za nieprzestrzeganie obostrzeń: od sankcji finansowych po odebraniu medalu! Zapinamy pasy i zaczynamy najbardziej absurdalne zawody 5-lecia.
CZYTAJ TAKŻE:
Na kilkadziesiąt godzin przed oficjalnym otwarciem igrzysk olimpijskich dowiedzieliśmy się, że wykluczono dwóch sportowców z powodu uzyskania pozytywnego wyniku testu na COVID-19. To Fernanda Aguirre z Chile, która w niedzielę miała rozpocząć rywalizację w taekwondo w kategorii do 57 kilogramów oraz Candy Jacobs z Holandii (skateboarding). Pozytywne wyniki testów uzyskali także: piłkarze Kamohelo Mahlatsi i Thabiso Monyane (RPA) oraz czeski siatkarz plażowy Ondrej Peruisic. Ta trójka trafiła na 10-dniową izolację.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.