reklama

NOWE USTALENIA! Policjant dusi kolanem Bartka z Lubina? To wtedy zmarł? [WIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: screen

NOWE USTALENIA! Policjant dusi kolanem Bartka z Lubina? To wtedy zmarł? [WIDEO] - Zdjęcie główne

foto screen

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z Kraju Czy Bartosz S. z Lubina zmarł wskutek uduszenia kolanem przez policjanta? W sieci pojawił się nowy, szokujący filmik z feralnej interwencji z zatrzymania młodego mężczyzny. Nagranie jest wstrząsające.
reklama

W mediach społecznościowych pojawiło się nowe, kolejne już, nagranie z policyjnej interwencji wobec zatrzymania Bartosza S. Do niewyjaśnionych wciąż okoliczności śmierci zatrzymanego doszło 6 sierpnia. Wciąż pojawia się wiele zapytań i wątpliwości z tych wydarzeń. Nowy krótki filmik ujawnia druzgocące fakty. 

CZYTAJ TAKŻE:

Na nagraniu widzimy, jak policja obezwładnia leżącego Bartka, przyciskając jego głowę, na wysokości szyi kolanem. Zdaniem prawnika rodziny zmarłego Bartosza S. to w tym momencie mężczyzna stracił życie.

- Zobaczycie państwo, że Bartek traci przytomność, jest bezwładny, policjanci łapią za głowę niczym piłkę do grania, uderzają, głowa cała aż się odbija od ręki.

- mówił mecenas Wojciech Kasprzyk, cytowany przez wrocławską Gazetę Wyborczą. 

 - W tym momencie najprawdopodobniej Bartek stracił życie.  

- dodawał, wskazując, że ani policjanci, ani osoby postronne nie udzieliły Bartkowi pomocy przedmedycznej. 

Opisywana przez prawnika rodziny sytuacja jest wiarygodna, względem obrażeń, które udało się Kasprzykowi udokumentować na fotografii. Filmik ma posłużyć jako nowy dowód w sprawie. Już został przekazany do prokuratury. ZDJĘCIE MOŻESZ ZOBACZYĆ TUTAJ [+18]

NOWY FILMIK 

 

Tymczasem policja z Lubina przerzuca odpowiedzialność za śmierć młodego mężczyzny na ratowników pogotowia ratunkowego lub medyków z  pobliskiego szpitala. Ratownicy z zespołu ratownictwa, który był wezwany do interwencji z udziałem Bartka, opowiedzieli swoją wersję wydarzeń w programie "Interwencja" Polsatu. STENOGRAM ROZMOWY REPORTERA Z RATOWNIKAMI ZNAJDZIESZ TUTAJ.

Śledztwo w sprawie śmierci Bartosza S. na wniosek Prokuratury Generalnej zostało przeniesione do Prokuratury Okręgowej w Łodzi

Przypomnijmy, że policję o pomoc poprosiła matka Bartosza S. Chłopak zmagał się z problemem uzależnienia od narkotyków. Feralnego sobotniego poranka (6 sierpnia) mężczyzna wrócił pod blok w stanie wskazującym na zażycie środków odurzających. 

- Liczyłam na to, że policja wezwie karetkę, że go zabiorą do szpitala.

- mówiła reporterowi programu "Uwaga! TVN" matka mężczyzny.

- W życiu bym się nie spodziewała, że oni mogą go dusić. Wołał "mamo, mamo", "ratunku", "nic nie zrobiłem". Podjechała karetka, lekarz z karetki wysiadł, nawet nie kucnął przy nim, nie próbował go reanimować, wyciągnęli nosze i rzucili nim jak workiem na te nosze. Pomyślałam, że on chyba stracił przytomność, no ale karetka go zabiera, to czułam, że wszystko będzie okey. 

- relacjonuje dalej przebieg wydarzeń.

Wciąż nieznane są prawdziwe przyczyny i okoliczności śmierci Bartosza S. z Lubina. W piątek o 14 odbył się pogrzeb zmarłego chłopaka. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama