reklama

Ksiądz molestował dzieci?! Kuria będzie wyjaśniała sprawę!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pexels

Ksiądz molestował dzieci?! Kuria będzie wyjaśniała sprawę! - Zdjęcie główne

Zdjęcie poglądowe. | foto Pexels

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Zmowa milczenia przerwana po 34 latach! Brutalne wspomnienia o księdzu-wikarym z tarnobrzeskiej Parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
reklama

Jeszcze nie tak dawno Podkarpacie żyło skandalem wokół byłego proboszcza Parafii Miłosierdzia Bożego, który został oskarżony o pedofilię. 

Teraz "światło dzienne" ujrzały oskarżenia wobec księdza, który 34 lata temu był wikarym w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy na osiedlu Serbinów w Tarnobrzegu! Na portalu tyna.info.pl znalazł się następujący opis zdarzeń:

- Chcę się troszkę cofnąć w czasie. Mój rocznik 1978 komunię świętą przyjmował w Parafii na Serbinowie – gdzie wieloletnim proboszczem był ŚP. Michał Józefczyk. Był rok 1986 – do komunii przystępowało się w drugiej klasie szkoły podstawowej. W tych zamierzchłych czasach na religię – chodziło sie do sal katechetycznych przy kościele. Moją klasę (i chyba cały rocznik) do komunii przygotowywał ksiądz Marian (tu pada pełne nazwisko księdza – przy. redakcji). Ksiądz Marian siedział za wysokim i zabudowanym katedralnym biurkiem – i jego ulubionym zajęciem na lekcjach religii było branie dziewczynek "na kolanka" Wysokie biurko (być może specjalnie) - było tak skonstruowane, że podczas katechez widzieliśmy tylko jego głowę i ręce. Zwykle rąk nie – bo ks. Marian prawie zawsze – brał dobrotliwie którąś z dziewczynek na kolanka i za zasłoną tego biurka dziewczynki dotykał, głaskał i smyrał. Afera wybuchła gdy jedna z mam którejś z dziewczynek – zauważyła podczas prania krwawe plamy na bieliźnie swojej córeczki - było to tuż przed komunią. Ksiądz Marian poprowadził nas do tego sakramentu – po czym cichcem go usunięto, a właściwie przeniesiono z naszej Parafii do innej. Klasycznie "zamieciono sprawę pod dywan". Nie mam żadnych dowodów na poważniejszą pedofilię ks. Mariana – ale to wszystko widziałem na własne oczy. Mogę się tylko domyślać – że na "smyranku pod biureczkiem" w obecności całej klasy nie poprzestał. I wydaje mi się , że po świecie chodzi mnóstwo małoletnich ofiar i większych bezeceństw księdza Mariana. Gdyby tylko chciały …lub odważyły się mówić….

Opis jest wstrząsający, a wpływ na takie wyznanie ma projekcja dokumentu "Don Stanislao. Druga twarz kardynała" na antenie TVN24.

Wiele osób zaczęło w internecie potwierdzać naganne zachowanie księdza.

Sandomierska Kuria Diecezjalna została powiadomiona o całym zdarzeniu i jak zapewnia sprawa nie będzie zbagatelizowana, nie ma bowiem znaczenia, czy to wydarzyło się 34 lata temu!

- Sporządzę notatkę z wszystkimi informacjami , jakie uzyskam na ten temat i natychmiast przekaże je mojemu odpowiednikowi w tamtej diecezji. To wystarczy do wszczęcia postępowania. Naprawdę, tu nie ma na co czekać.

- mówi na łamach Tygodnika Nadwiślańskiego ks. kan. dr Marcin Grochowina.

Kapłan o którym mowa jest teraz proboszczem w jednej z parafii w Jaśle.

Z naszą redakcją skontaktował się ksiądz Tomasz Lis, rzecznik prasowy Diecezji Sandomierskiej. Tak odniósł się do naszej publikacji:

-  Określenie użyte w artykule "Ksiądz – Pedofil z Tarnobrzega": - To kolejna afera pedofilska w Diecezji Sandomierskiej - jest nieprawdziwe. Do dnia 25 marca 1992 roku Tarnobrzeg należał do Diecezji Przemyskiej natomiast wspomniany ksiądz nigdy nie był duchownym Diecezji Sandomierskiej. Przyjęcie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez naszego delegata wynika z tego, że zgłosił się do niego dziennikarz Tygodnika Nadwiślańskiego, więc zgłoszenie zostało przyjęte zgodnie z prawem i przekazane tego samego dnia do kompetentnych instytucji.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama