Presja ma sens. Gdyby nie upór wolontariuszy, kotek by zginął [ZDJĘCIA, WIDEO] Dziesięć dni trwała akcja ratowania kotka z rury ciepłowniczej w Rzeszowie. Kiedy jeszcze w sobotę, 30 października, wydawało się, że nie ma już żadnych możliwości, determinacja społeczników i wolontariuszy spowodowała, że trzy dni później Ruruś - bo takie dostał imię, (...)