reklama

Trzecia liga, grupa 4: Mecz na szczycie kończy się podziałem punktów. Wielkie emocje, gol w ostatniej akcji i remis w spotkaniu Stali Stalowa Wola i Wieczystej Kraków [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport To było prawdziwe piłkarskie święto przy Hutniczej. Stal Stalowa Wola podejmowała na własnym obiekcie lidera Wieczystą Kraków. Komplet widzów na trybunach zobaczył świetne widowisko, które zakończyło się podziałem punktów.
reklama

Oba zespoły kilka dni temu zmieniły szkoleniowców. W Stali Stalowa Wola, Łukasza Surmę zastąpił Ireneusz Pietrzykowski, a w Wieczystej Kraków, Wojciech Łobodziński "wskoczył" na miejsce Dariusza Marca.

Stal: Smyłek - Rogala, Pikuła (72 Kucharczyk), Banach - Kowalski, Soszyński, Kołbon, Olszewski (72 Ziarko) - Wydra (78 Wojtak), Imiela (78 Duda) - Szuszkiewicz (78 Iwao).

Wieczysta: Mikułko - Asmelash, Kołodziej, Koncewicz-Żyłka, Klimczak - Torres, Pietras (82 Pietras), Pałaszewski (46 Faworow), Majewski, Danielak - Misak (59 Jankowski).

Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa). Żółte kartki: Faworow. Widzów: 3764.

Genialna atmosfera, komplet widzów na trybunach i mnóstwo emocji. Stalówka zagrała bardzo dobrą pierwszą połowę i zasłużyła na gola. W 38 minucie Bartłomiej Pikuła wykorzystał stały fragment gry i sprawił, że Hutnicza "odleciała". W drugiej połowie Stal miała jedną świetną okazję, ale Mariusz Szuszkiewicz jej nie wykorzystał. Wtedy właśnie goście zdobyli przewagę, a zielono-czarni czekali na kontry. Drużyna Wojciecha Łobodzińskiego wydarła jeden punkt w 95 minucie gry, w ostatniej akcji. Z 22 metrów uderzył Maksymilian Hebel, trafiając do siatki.

- Emocjonujące spotkanie. Byliśmy przygotowani na dwie opcje ustawienia ekipy przeciwnej. Zasłużyliśmy na remis, padł w ostatniej minucie, ale taka jest piłka - powiedział po meczu Wojciech Łobodziński, trener Wieczystej.

- Chcieliśmy dla tej publiczności, która nas fenomenalnie wspierała, wygrać ten mecz. Oni nas ponieśli w grze. Niestety, w 95 minuci tracimy gola. Dobra pierwsza połowa, sami mieliśmy sytuacje, kontrolowaliśmy grę. W drugiej połowie Wieczysta nas mocno atakowała, a my nie potrafiliśmy ich "wygonić" dalej od bramki i straciliśmy gola  - skomentował spotkanie Ireneusz Pietrzykowski, szkoleniowiec zielono-czarnych.

Mamy dla was dużo zdjęć z Hutniczej.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama