Nowe rozdanie trenerskie w Stali Stalowa Wola. Łukasz Surma jest już oficjalnie szkoleniowcem trzecioligowych piłkarzy z Hutniczej. - Nie będzie rewolucji. Bardziej pasuje spojrzenie na to co było dobre u poprzednika. Szczegółowo oglądamy wszystkie mecze Stali. To co zawodnicy robili dobrze na boisku nie będzie kasowane. Mam swoje zdanie na temat cyklu treningowego i powoli będę to wprowadzał w życie. Zawodnicy to nie są przedmioty, dlatego wszystko będzie stopniowe - zaznaczył na konferencji prasowej Łukasz Surma.
Nowy trener zaznaczył, że przygląda się poszczególnym piłkarzom i w pierwszej kolejności chciałby trafić ze składem na mecz z Podlasiem Biała Podlaska (26 marca, godzina 17). - Chciałbym żeby drużyna była głodna i zdeterminowana do osiągnięcia sukcesu - powiedział Surma.
Na 14. kolejek przed końcem tego sezonu Stal traci do liderującej Siarki Tarnobrzeg osiem punktów. Cel: awans do drugiej ligi jest wciąż możliwy do realizacji. - Wiem jakie są tutaj oczekiwania i na co liczą kibice - mówił Łukasz Surma.
- My przede wszystkim gramy o zwycięstwo w każdym meczu. Gramy o mistrzostwo w trzeciej ligi. Z trenerem rozmawialiśmy już we wrześniu 2021 roku. Niewiele zabrakło do porozumienia i żałuje, że wtedy do tego nie doszło. Na końcu chcemy żeby był awans. Jeśli go nie będzie pracujemy nad tym dalej w nowym sezonie.
- powiedział Grzegorz Czajka, prezes Piłkarskiej Spółki Akcyjnej Stal.
- Chcemy tą ligę wygrać. Mamy w tej chwili osiem punktów straty do lidera i 14 spotkań. To jest do zrobienia - wskazał prezes.
SŁYNNY LIST
W trakcie konferencji prasowej padły także pytania o sytuację organizacyjną klubu i ostatnie wydarzenia - w tym słynny już list jednego ze sponsorów Daniela Hajnosza.
- List napisany w emocjach przez kibica, ale także i sponsora. Jestem umówiony z Panem Hajnoszem na spotkanie i po tej rozmowie będzie opublikowany komunikat. Ja osobiście nie zgadzam się z tym jak w tym liście zostali potraktowani zawodnicy, klub, Stal Stalowa Wola, bo to wpływa w bardzo destrukcyjny sposób. W nieładny sposób autor odniósł się do naszych boiskowych rywali. Takich rzeczy, z czystego szacunku, nie wolno robić.
- dodał prezes Czajka.
CITKO GATE
Kibice Stalówki także wiele razy pytali "czy Marek Citko nadal jest zatrudniony w klubie?". - Marek Citko był zatrudniony w spółce w 2021 roku. W pierwszej rundzie tego sezonu. Od początku 2022 roku nie współpracuje z nami i nie pobiera od nas żadnych pieniędzy - zaznaczył Grzegorz Czajka.
Włodarz podkreślił, że klub nie ma długów względem zawodników, a także Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i urzędu skarbowego.
TRANSFERY I PRZYSZŁOŚĆ
Dziennikarze byli także ciekawi jak rzeczywiście wyglądał proces załatwiania transferów w trakcie zimowego okienka. Pojawiły się plotki, że nikt nie sprawdzał nowych piłkarzy, a w efekcie do Stalowej Woli trafili zawodnicy z kontuzjami - tacy jak Łukasz Kacprzycki i Barata.
- Nie wiem, czy będziemy w stanie sobie pozwolić na przebadanie wszystkich zawodników przed zatrudnieniem - odpowiedział Grzegorz Czajka.
Za transfery odpowiadają zarząd oraz sztab trenerski. - Trener Łukasz Bereta miał obiekcje dotyczące Baraty. W pozostałych przypadkach wszystkich akceptował i mówił, że z przebudowy kadry był zadowolony - dodał prezes.
Łukasz Surma zaznaczył, że będzie odpowiadał za letnie okienko transferowe. - Nie jestem odpowiedzialny za zimowe okienko transferowe. Sprawdziłem dokładnie kadrę Stali. Wiem kogo mam do dyspozycji i nigdy nie przyszłoby mi do głowy pytać prezesa kto i ile zarabia. Mają grać ci piłkarze, którzy są obecnie w najlepszej dyspozycji - powiedział szkoleniowiec Stalówki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.