reklama

Poselsko-wyborcza konferencja Marcina Warchoła. Komitetu nie ma, plakaty są

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: RB

Poselsko-wyborcza konferencja Marcina Warchoła. Komitetu nie ma, plakaty są  - Zdjęcie główne

Konferencja Marcina Warchoła | foto RB

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Rzeszów Na środowym spotkaniu z dziennikarzami Marcin Warchoł opowiedział się za budową szpitala uniwersyteckiego w Rzeszowie. Mówił także o kampanii wyborczej, która choć – jego zdaniem – nie była głównym celem konferencji prasowej, to jednak zawierała hasła, będące jej motywem przewodnim. Choć plakaty wyborcze zdobią już Rzeszów, to komitetu wyborczego wciąż nie założono…
reklama

Po tym jak stowarzyszenie Razem dla Rzeszowa przekazało, że wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł mógł naruszyć przepisy kodeksu wyborczego, gdyż rozpoczął kampanię przed dniem zarządzenia wyborów, na dzisiejszej konferencji prasowej kandydat na prezydenta Rzeszowa tłumaczył na wstępie, że  spotkanie nie jest elementem kampanii wyborczej, lecz m.in. działalności poselskiej, gdyż został on wybrany do sejmu z rzeszowskich list. 


 

- Jednym z najważniejszych punktów mojego programu jest wspomaganie rzeszowskiej służby zdrowia. Ze względu na to, że mój komitet nie jest zarejestrowany, występuje jako poseł z Rzeszowa, wiceminister sprawiedliwości i jako mieszkaniec Rzeszowa. 

- tłumaczył Marcin Warchoł.

Co więcej, stowarzyszenie ponownie zwróciło uwagę ministrowi. Tym razem chodzi o plakaty wyborcze na budynku Galerii Rzeszów (od strony ronda Dmowskiego), na którym umieszczono hasło wyborcze bez oznaczenia komitetu wyborczego, co zdaniem członków Razem dla Rzeszowa może ponownie naruszać przepisy kodeksu wyborczego

Plakat pojawił się na budynku 17 marca br. 

Szpital uniwersytecki

Głównym celem dzisiejszej konferencji prasowej było przekazanie informacji o budowie szpitala uniwersyteckiego w Rzeszowie. 

- Chciałem pokazać projekt, wpisany do Krajowego Planu Odbudowy, realizacji inwestycja na 800 mln zł szpitala klinicznego uniwersyteckiego w Świlczy. Podpisana umowa przed trzema laty na ten projekt zostanie zrealizowana. Jako poseł i mieszkaniec z Rzeszowa będę robił wszystko, żeby doprowadzić do powstania nowoczesnego centrum klinicznego obok Rzeszowa, w którym będą mogli uczyć się rezydenci i nowi lekarze. 

- tłumaczył wiceminister sprawiedliwości. 

Przypomnijmy, że budowa szpitala uniwersyteckiego to jeden z projektów rozwoju Uniwersytetu Rzeszowskiego. Koszt budowy obiektu opiewa na 892 mln zł. Budowa szpitala o powierzchni 27,5 tys. m kw. kosztowałaby 523 mln zł. Przy szpitalu ma powstać Centrum Diagnostyki Medycznej i Medycyny Spersonalizowanej.

- Ten projekt jest wciąż aktualny. 

- wyjaśnia dr Maciej Ulita, rzecznik prasowy Uniwersytetu Rzeszowskiego. 

Według koncepcji UR szpital ma powstać w Świlczy na 27-hektarowej działce, która znajduje się niedaleko węzła autostradowego Rzeszów-Zachód. Uniwersytet Rzeszowski planuje realizacji koncepcji w latach 2019-2026.

Warto także dodać, że temat szpitala uniwersyteckiego wraca jak bumerang przy okazji kolejnych wyborów. Tuż przed ostatnimi wyborami do europarlamentu o nowej koncepcji budowy szpitala uniwersyteckiego w Świlczy mówili kandydaci na europosłów z Prawa i Sprawiedliwości: Krystyna Wróblewska, Bogdan Rzońca oraz poseł PiS Andrzej Szlachta. 

Teraz realizacje szpitala gwarantuje kolejny kandydat, tym razem w wyborach na prezydenta Rzeszowa. 

- Będzie to dźwignia rozwoju całej służby zdrowia naszego pięknego miasta i województwa. Jestem przekonany, że ta inwestycja zostanie szybko zrealizowana. 

- tłumaczył Warchoł. 

Ciąg dalszy kampanii poselsko-wyborczej

Zaznaczmy, że w trakcie trwania konferencji prasowej wiceministrowi towarzyszył Tadeusz Ferenc, były prezydent Rzeszowa, który w osobie Marcina Warchoła widzi swojego następcę

I choć na wstępie konferencji tłumaczono, że spotkanie to nie kampania wyborcza a działania poselskie, to jednak zarówno na plakatach przygotowanych na potrzeby konferencji prasowej, jak i w wypowiedziach wiceministra padało sformułowanie „Dobra kontynuacja”, która będzie zapewne hasłem wyborczym Marcina Warchoła. 

- Rzeszów nie potrzebuje rewolucji, potrzebuje dobrej kontynuacji. Ja jako przyszły prezydent zapewnię państwu dalszy dynamiczny rozwój miasta, dalsze wspieranie służby zdrowia. Właśnie tym się różni kandydat partyjny od niepartyjnego. Tym się różni kandydat z legitymacją partyjną od tego bez legitymacji partyjnej. Nie muszę słuchać niczyich poleceń, zaleceń i kierować się czyimiś opiniami. 

- oznajmił Warchoł. 

Kilka chwil później jeden z dziennikarzy zapytał wiceministra, czy w związku z wcześniejszymi obietnicami wystąpił z szeregów Solidarnej Polski. Poseł zapewnił, że uczynił to zaraz po wygłoszeniu deklaracji 10 lutego br

- Legitymacja partyjna jest może atutem w sejmie, ale w mieście jest tylko kulą u nogi. Czyni człowieka niewolnikiem realizacji konkretnych zaleceń i oczekiwań partyjnych. Gospodarz miasta musi być przede wszystkim managerem. Legitymacja została złożona natychmiast po deklaracji, którą złożyłem na konferencji 10 lutego. 

- mówił Marcin Warchoł. 

Wciąż niewyjaśnioną kwestią pozostaje to, kiedy Marcin Warchoł zarejestruje komitet wyborczy. Na pytania dziennikarzy w tym temacie kandydat odpowiadał jednym słowem:

-  Niebawem. 

rafal.bolanowski@korso.pl


reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama