Artur Ligęska był cenionym trenerem fitness. Został zatrzymany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w kwietniu 2018 roku. Zarzucono mu posiadanie i zażywanie narkotyków. W styczniu 2019 roku został skazany przez sąd w Abu Zabi na dożywocie. Ligęska i jego bliscy cały czas podkreślali, że nie było dowodów na jego winę. Ostatecznie wyszedł na wolność, a w walkę o Artura zaangażowani byli politycy, jak choćby europoseł Elżbieta Łukacijewska oraz ówczesny minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz.
W listopadzie 2019 roku Ligęska był gościem Agnieszki Gozdyry w programie "Skandaliści" w Polsat News. Mężczyzna podkreślał, że do więzienia trafił przez "chorą miłość syna szejka". Opowiadał, że w izolatce był torturowany, nie dawano mu leków, nie pozwalano się myć. Napisał na ten temat książkę "Inna miłość szejka". Zapowiadał walkę o odszkodowanie. W środę portal interia.pl poinformował, że martwego Ligęskę znaleziono w jednym z mieszkań w Amsterdamie.
Komentarze (0)