reklama

Podkarpacki PSL: drożyzna i inflacja zabija polskie rolnictwo, ten rząd i PiS do tego doprowadził

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Podkarpacie - Drożyzna i inflacja zabijają polskie rolnictwo, zabijają polski przemysł – ceny w sklepach galopują w górę, zapłacą za to wszyscy - mówił podczas poniedziałkowej konferencji Adam Dziedzic, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego na Podkarpaciu. Za dramatyczną sytuację, zdaniem władz PSL, odpowiada obecny rząd.
reklama

Prezes podkarpackich ludowców cierpliwie wyliczał czynniki, które prowadzą do upadku gospodarstw rolnych oraz widocznym gołym okiem wzrostom cen żywności. To m.in.:

  • rosnące ceny nawozów i środków ochrony roślin,
  • coraz większe opłaty za energię,
  • drożejące paliwa,
  • niepewność związana z Zielonym Ładem,
  • brak realnego wsparcia w związku z wystąpieniem ASF na Podkarpaciu,
  • i brak odpowiednich działań rządu w celu pomocy rolnikom.
 

- Tak źle jeszcze nie było - stwierdził Adam Dziedzic, prezes podkarpackiego PSL. - Za wysokie koszty produkcji w rolnictwie i przemyśle zapłaci na końcu konsument - ten rząd i PiS do tego doprowadził.  Kryzys zawsze odbija się na najbiedniejszych, czyli na nas wszystkich. Panie premierze Morawiecki, panie ministrze Kowalczyk i komisarzu ds. rolnictwa Wojciechowski - do roboty. Skończyły się czasy obietnic – do roboty.

Polityków PSL wsparli podkarpaccy rolnicy

W konferencji, oprócz polityków PSL, wzięli udział podkarpaccy rolnicy i hodowcy. Podawali przykłady nieudolnych rządów ministra rolnictwa z PiS prowadzące do zapaści w rolnictwie. I pytali rządzących, czy to koniec rolnictwa w Polsce.

- W moim gospodarstwie kupuję nawóz azotowy płynny w cysternie. Jedna cysterna to 24 tony. Jeszcze niedawno kosztowała 24 tysiące złotych, a obecnie kosztuje 70 tysięcy złotych. Co da w takim razie zmniejszenie VATu jeżeli, ceny poszły prawie trzysta procent do góry?

– pytał Jan Rewera, rolnik z Niechobrza, w gminie Boguchwała. 

Artur Jakubczyk z Błażowej Górnej zajmuje się hodowlą świń. Opowiadał, że za rządów PO-PSL, za prosiaka do dalszej hodowli brał 250 zł. Teraz zwierzę kosztuje 140 zł. W dodatku rząd zmniejszył refundacje za szkody wynikłe z afrykańskiego pomoru świń, a koszty prowadzenia hodowli wzrosły.

- I co teraz mamy zrobić? Zlikwidować nasze gospodarstwo? - pytał.

Stanisław Bartman: działania rządu doprowadzą do licznych upadłości

Poniedziałkową konferencję podkarpackiego PSL podsumował Stanisław Bartman – prezes Zarządu Podkarpackiej Izby Rolniczej. Stwierdził on, że działania rządu działają destrukcyjnie na rodzimych producentów z Podkarpacia i doprowadzą do licznych upadłości, a bez pracy zostanie wielu ludzi.

- Raty kredytu idą do góry, a rolnicy którzy zawierzyli polityce rolnej i doposażali swoje gospodarstwa biorąc kredyt już w chwili obecnej płacą nie tysiąc, a tysiąc pięćset złotych. Dodatkowo uderza się w nas wprowadzeniem limitów na nawozy sztuczne czy pozostawieniem 20 procent swoich gospodarstw bez uprawy. Czyli przy posianiu 10 hektarów pszenicy teraz z tego pola 2 hektary musimy zostawić odłogiem, a nikt nam za to żadnych rekompensat nie zapłaci – powiedział Bartman.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama