Brygadier Marcin Betleja, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie przekazał, że większość strażackich interwencji dotyczyła usuwania z dróg, chodników, posesji czy z linii energetycznych połamanych drzew i konarów, a niekiedy całych drzew wyrwanych z korzeniami.
- W 167 przypadkach pomagaliśmy zabezpieczyć uszkodzone dachy na budynkach gospodarczych i użyteczności publicznych oraz domach mieszkalnych - mówi bryg. Betleja.
Najwięcej interwencji dotyczyło powiatów: rzeszowskiego, dębickiego, brzozowskiego, tarnobrzeskiego i kolbuszowskiego.
Najgorsza sytuacja była w sobotę (19 lutego). W kulminacyjnym momencie wichury Na Podkarpaciu prądu nie miało nawet 10 tysięcy odbiorców. Rosnąca liczba zgłoszeń na numer alarmowy 112 sprawiła, że w Centrach Powiadamiania Ratunkowego zawiesił się system teleinformatyczny. W całym kraju odnotowano ponad 20 tysięcy interwencji strażaków.
- Dzisiejsze prognozy meteorologiczne także ostrzegają nas przed silnym wiatrem. Jak do tej pory na Podkarpaciu jest w miarę spokojnie. Odnotowaliśmy niespełna 10 interwencji - przekazuje bryg. Marcin Betleja.
W poniedziałek (21 lutego) w naszym regionie obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia przed silnym wiatrem. Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wiać może do 80 km/h, niewykluczone są także burze.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.