Zbigniew Ziobro przebywa w szpitalu w Lublinie. Jest w ciężkim stanie, a rokowania są bezlitosne. Rak krtani w takiej formie jest arcyciężki do pokonania. Politycy Suwerennej Polski w rozmowie z ogólnopolskimi mediami odpowiadali o stanie zdrowia "jedynki" Prawa i Sprawiedliwości na Podkarpaciu - pisaliśmy kilka tygodni temu.
- Pan minister ma bardzo poważną chorobę onkologiczną. Jest to kwestia przełyku, jest poddawany bardzo mocnemu leczeniu onkologicznemu. Jak z nim rozmawiałem, to apeluje do wszystkich, żeby dbać o zdrowie. W tej chwili oddaje się leczeniu i rodzinie. Jest to niewątpliwie silny zawodnik, więc sądzę, że nabierze sił, jak tylko pokona tę chorobę. Jestem przekonany, że tak będzie
- mówił na antenie Radia Zet Jacek Ozdoba, polityk Suwerennej Polski.
- To są sprawy prywatne. Mam nadzieję, że szybko wróci. Jest potrzebny. Miał rację w tych najtrudniejszych sprawach, wokół których toczy się dyskurs. Powinien wrócić do parlamentu, niestety jest chory. Ale wróci, wróci
- odpowiedział "Faktowi"Michał Wójcik z Suwerennej Polski.
Jak przekazał Patryk Jaki, obecny prezes Suwerennej Polski, choroba jest w zaawansowanym stadium, a Zbigniew Ziobro po konsultacjach w ośrodkach onkologicznych miał podjąć się natychmiastowej radykalnej terapii, która jest jedynym wyjściem na uratowanie jego życia. Wiązało się to z koniecznością długotrwałego leczenia szpitalnego i wyłączeniem z życia politycznego.
Poseł i prawnik chce rozliczeń
Były minister sprawiedliwości, szef ugrupowania Suwerenna (Solidarna) Polska, które jest oskarżane o liczne nieprawidłowości w związku z transferami pieniędzy z tak zwanego Funduszu Sprawiedliwości, wyprowadził już z Polski rodzinę - napisał na portalu X Roman Giertych, adwokat i poseł Koalicji Obywatelskiej.Nikt nie potwierdza takich rewelacji.
Zbigniew Ziobro to cel "numer jeden" dla obecnej ekipy rządzącej. Donald Tusk chce dokładnie rozliczyć wszystkie afery PiS - od Funduszu Sprawiedliwości, przez wybory kopertowe, Pegasus.
Więcej na ten temat
Komentarze (0)