Redakcja Korso Podkarpackie postanowiła sprawdzić, czy i jak partia zamierza rozwiązać konflikt w swoich szeregach.
Politycy nabrali wody w usta
Na nasze pytania o komentarz do zamieszania wokół wyborów oraz o reakcję władz partii na pismo wykluczonych działaczy, biuro poselskie Anny Schmidt odpowiedziało krótko i jednoznacznie - posłanka nie zamierza wracać do tego tematu. Biuro prasowe PiS również nie odpowiedziało na pytania dotyczące ewentualnego wpłynięcia pisma od wykluczonych działaczy, możliwości powtórzenia wyborów czy oficjalnego stanowiska partii w tej sprawie.
Senator Golba unika komentarza
Szczególnie interesująca wydaje się postawa senatora Mieczysława Golby. Według naszych nieoficjalnych informacji, wśród niedopuszczonych do głosowania znaleźli się jego bliscy współpracownicy. Mimo wielokrotnych prób kontaktu i składanych obietnic rozmowy, senator konsekwentnie unikał komentarza w tej sprawie.
Organizatorzy bronią decyzji
Jedynym politykiem, który zdecydował się zabrać głos, był Piotr Babinetz, przewodniczący Zespołu ds. Organizacji Zjazdu.
Zjazd Okręgowy, na którym odbyły się wybory do władz Prawa i Sprawiedliwości Okręgu 22 Krosno, nastąpił 9 listopada br., a został zorganizowany przez Zespół ds. Organizacji Zjazdu, któremu przewodniczyłem. Do udziału w tym Zjeździe zostały dopuszczone, z prawem głosu i wybieralności, wszystkie osoby ze środowiska Suwerennej Polski, przyjęte do PiS przez sekretarza generalnego partii po uchwale zjednoczeniowej podjętej przez władze centralne PiS 12 października, ale przed 9 listopada
- wyjaśnił Babinetz.
Jak podkreśla, grupa działaczy przyjęta 15 listopada, już po terminie wyborów, nie mogła uczestniczyć w głosowaniu.
Geneza konfliktu
Sprawa wywołała spore zamieszanie w strukturach partii. Jak ujawnił portal Onet, do kontrowersji doszło 9 listopada w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Rzeszowie podczas wyborów nowego zarządu okręgu nr 22. Do rywalizacji stanęli posłanka Anna Schmidt, była wiceminister w rządzie Mateusza Morawieckiego, oraz były marszałek Sejmu Marek Kuchciński, który swoją kandydaturę zgłosił dzień przed wyborami. Kuchciński wygrał różnicą zaledwie 11 głosów.
Działacze czują się zlekceważeni
Jeden z niedopuszczonych do głosowania samorządowców stwierdził, że nikt wcześniej nie poinformował ich o problemach z deklaracjami członkowskimi.
Nawet jak wróg do wroga przyjdzie, to jest lepiej traktowany, niż my zostaliśmy potraktowani. Jak tak ma wyglądać zjednoczenie, to ja dziękuję
- powiedział portalowi jeden z wójtów z powiatu jarosławskiego.
Znaczenie dla partii
Kontrowersje wokół wyborów szefa podkarpackiego PiS nabierają szczególnego znaczenia w kontekście poparcia, jakim partia cieszy się w tym regionie. W ostatnich wyborach do Sejmu PiS uzyskał tu prawie 53 procent głosów, podobny wynik osiągając w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Brak jasnego stanowiska władz partii wobec zgłaszanych nieprawidłowości może wpłynąć na dotychczasowe poparcie w tym regionie.
Komentarze (0)