Wybory prezydenckie odbywają się w Polsce co pięć lat. Wyznacza je Marszałek Sejmu na dzień przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji aktualnego prezydenta. Kadencja Andrzeja Dudy kończy się 6 sierpnia 2025 roku. Wybory prawdopodobnie odbędą się w maju 2025.
Bocheński wypadł z listy Jarosława Kaczyńskiego! Kto zatem będzie miał wejść do drugiej tury, a potem mieć szansę na zwycięstwo? Wiele zależy od wyniku wyborów do Parlamentu Europejskiego w czerwcu 2024 roku. Na ten moment wydaje się, że naturalnym kandydatem będzie były premier Mateusz Morawiecki, ale on ma sporo przeciwników w obozie PiS. Teraz partia ma stawiać na młodość. Tutaj właśnie pojawia się Lucjusz Nadbereżny. Według oficjalnych wyników ostatnich wyborów samorządowych, podanych przez Państwową Komisję Wyborczą, uzyskał on 72,41 proc. głosów - i w cuglach wygrał wyścig o fotel włodarza hutniczego grodu. Dodajmy, że w 2018 r. osiągnął on równie imponujący wynik - 72,93 proc. głosów.
Pupil prezesa
Sam Jarosław Kaczyński podczas ostatniej wizyty w Stalowej Woli wskazał, że w takich osobach, jak włodarz Stalowej Woli jest przyszłość. - Mamy w naszej partii wielu bardzo zdolnych, wcale nie waham się z użyciem tego słowa, ludzi młodszego i średniego pokolenia. Ale nawet na ich tle pan prezydent się wyróżnia. Naprawdę wyróżnia. Ci ludzie, szanowni państwo, są, można powiedzieć, nadzieją, solą naszej formacji, ale także, chyba mogę to powiedzieć, nadzieją Polski, nadzieją na zwycięstwo, nadzieją na zmianę. Mają kogoś, z kogo mogą brać przykład. Jeszcze raz dziękuję, panu, panie prezydencie. I chociaż wiem, że to już kolejne zwycięstwo, że to już lata minęły, to mogę powiedzieć, że jestem przekonany, że to mimo wszystko, jeszcze ciągle początek, że będzie więcej i powinno być więcej. I kieruję to do pana i kieruję to do całej naszej formacji, w szczególności tych młodych i w średnim wieku ludzi, bo w Polsce jest naprawdę bardzo, bardzo, bardzo dużo do zrobienia - mówił szef PiS.Jedni politycy PiS wskazują, że sam pomysł przygotowania konwencji w Stalowej Woli to początek kampanii, która ma dać Nadbereżnemu start w 2025 roku. Sceptycy uważają, że jest to polityczna fikcja, a to nazwisko pojawia się już w takich plotkach od dłuższego czasu.
Co o pomyśle kandydowania w wyborach prezydenckich mówi sam Lucjusz Nadbereżny?
- Nikt ze mną nie rozmawiał o tym, abym kandydował na prezydenta Polski w 2025 roku. Jeśli ktokolwiek mógł o mnie w takim kontekście pomyśleć, to jest mi z tego powodu bardzo miło, ale jestem skoncentrowany na Stalowej Woli - mówi na łamach gazeta.pl Lucjusz Nadbereżny.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.