reklama

Podkarpaccy medycy protestowali w Warszawie! [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Podkarpaccy medycy protestowali w Warszawie! [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPonad 150 medyków, w tym ratowników, pielegniarek, lekarzy rezydentów, fizjoterapeutów czy techników radiologów, uczestniczyło w sobotnim proteście służby zdrowia w Warszawie. Wszyscy walczą o wzrost nakładów na służbę zdrowia, a co za tym idzie znaczące podwyżki ich wynagrodzeń. Dziś
reklama

Nie udało się osiągnąć kompromisu pomiędzy Ministerstwem Zdrowia a protestującymi medykami. Rozmowy "ostatniej szansy" odbyły się w piątek 10 września. W sobotnie południe 11 września dziesiątki tysięcy protestujących pracowników służby zdrowia wyszło na ulice Warszawy. Byli tam także protestujący z Podkarpacia.

reklama

Skąd protesty?

Ratownicy medyczni wciąż walczą o godziwą płacę. Medycy chcą znacznie szybszego niż planowany wzrostu nakładów na system opieki zdrowotnej do wysokości nie 7%, ale 8% PKB (jak w krajach sąsiednich, średnia OECD na 2018 rok wynosi 8.8% PKB), zwiększenia wynagrodzeń pracowników ochrony zdrowia do poziomów średnich w OECD i UE względem średniej krajowej, celem zahamowania emigracji zewnętrznej (zagranicznej) i wewnętrznej (do sektora prywatnego) pracowników opieki zdrowotnej. 

reklama

Innymi oczekiwaniami są także: zwiększenie liczby finansowanych świadczeń dla pacjentów oraz poprawa dostępności pacjenta do świadczeń, podwyższenie jakości świadczeń dla pacjentów, tj. lepsza opieka lekarska, pielęgniarska, ale też fizjoterapeutyczna, rehabilitacyjna i farmaceutyczna oraz dostęp do nowoczesnych form diagnostyki laboratoryjnej i obrazowej, zwiększenie liczby pracowników pracujących w systemie ochrony zdrowia do poziomów średnich w krajach OECD i UE, szczególnie w sytuacji starzenia się społeczeństwa i zwiększania się zapotrzebowania na świadczenia opieki zdrowotnej.

reklama

Minister zdrowia: Oczekiwania medyków są nierealne i absurdalne

W piątek 10 września w Ministerstwie Zdrowia odbyły się rozmowy "ostatniej szansy". Ratownicy przedstawili swoje oczekiwania, wcześniej zaznaczając, że proszą, aby w tym spotkaniu udział wziął sam decydent, czyli Premier Mateusz Morawiecki. Ten jednak na spotkanie nie przybył. 

Z ośmiu postulatów protestujących, które w piątek trafiły do resortu zdrowia, jest między innymi trzykrotne podwyższenie wzrostu wynagrodzeń lekarzy specjalistów z 7 do 17-18 tysięcy złotych miesięcznie. Minister wycenił to na 65 miliardów złotych rocznie, podczas gdy budżet na ochronę zdrowia to około 120 miliardów złotych rocznie. 

reklama

Druga propozycja dotyczy wzrostu wyceny procedury medycznej o 30 procent, co miałoby kosztować 30 miliardów złotych rocznie. Trzecia dotyczy zatrudnienia większej liczby osób w personelu wspomagającym (niemedycznym), a to według Adama Niedzielskiego koszt 3,5 miliarda złotych rocznie.

- Spotkanie trwało 20 minut- medycy opuścili salę. Nie sposób się nie zgodzić ze słowami Ministra, na deskach teatralnych wystawia się dramaty i aktualnie trwa wielkie przedstawienie. Głównymi aktorami są: strona rządowa, medycy, lecz publiczności brak- Polacy są kolejnymi aktorami i to oni zapłacą największą cenę za niechęć rozwiązania problemu przez stronę rządową.
 
- relacjonuje przebieg spotkania w resorcie zdrowia Związek Zawodowy Pracowników Ratownictwa Medycznego Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie.
 
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował, że w środę ukazało się zarządzenie prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia w sprawie określenia współczynników korygujących dotyczących świadczeń udzielanych przez pielęgniarki i położne oraz ratowników medycznych.
 
- Gwarantuje ono przekazywanie tych środków do świadczeniodawców, aby z dniem 1 lipca te środki były na takim samym poziomie jak do tej pory.
-mówił.
- W chwili obecnej dochodzimy do punktu kulminacyjnego, ostatniego aktu. W interesie obywateli powinno być zrealizowanie wszystkich postulatów środowisk medycznych (lekarzy, pielęgniarek, fizjoterapeutów, ratowników medycznych etc.). Niestety w tym momencie, chroniczny brak odpowiedniego finansowania, błędy w zarządzaniu wręcz uniemożliwiają prowadzenie procesu leczenia w sposób adekwatny do osiągnięć nauki. Jak długo rządzący będą prowadzić tak niebezpieczną grę zdrowiem i życiem obywateli.
- słyszymy z ust związkowców.
 
- Nie jestem w stanie zaakceptować takiej formy. To dążenie do poklasku, teatrum, nie podejście nastawione na rozwiązanie problemu.
 
- mówił po piątkowym spotkaniu Adam Niedzielski, minister zdrowia.
 

Nawet 30 tysięcy protestujących na warszawskich ulicach

Fiasko rozmów protestujących z szefem resortu zdrowia i brak reakcji Premiera, sprawiły, że w sobotę, punktualnie o godzinie 12, w stolicy kraju, odbył się protest medyków. 

Z Podkarpacia, według pierwszych szacunków, do Warszawy pojechało 150 osób

- Wszyscy walczą w tym momencie o zdrowie pacjentów, o własne rodziny oraz należny szacunek i godność należną pracownikom Ochrony Zdrowia w Polsce.

- informuje Związek Zawodowy Pracowników Ratownictwa Medycznego Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie.

W okolicach sejmu powstało "białe miasteczko" czyli miejsce, gdzie protestujący spędzają tam dzień i noc, gestykulując swoje postulaty. Nieoficjalnie mówi się, że na najbliższy wtorek 14 września, zaplanowano kolejne rozmowy z ministrem zdrowia. "Białe miasteczko" w Warszawie ma być przez minimum najbliższy tydzień.

Sytuacja w służbie zdrowia w całym kraju, poprzez ogromną skalę protestów, jest dramatyczna. Brakuje obsad do karetek, pielęgniarek na oddziałach, ratowników na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych. 

Jak wynika z naszych ustaleń, w najbliższym tygodniu w Rzeszowie odbędzie się kolejny protest ratowników pod Urzędem Wojewódzkim i Marszałkowskim. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo