Halina Kalandyk, przewodnicząca Regionu Podkarpackiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych podkreśla, że pielęgniarki z województwa dołączyły do strajku w ramach akcji solidarnościowej. Pielęgniarki i położne z każdej placówki będą wychodzić do organów założycielskich, czyli starostów, marszałków.
CZYTAJ TAKŻE:
- Były także pikiety przed szpitalami. Największa pikieta w województwie odbyła się w Rzeszowie pod Urzędem Marszałkowskim. Pojawiło się tam 200 osób.
- dodaje Kalandyk.
Pikiety pod szpitalami odbyły się między innymi w Tarnobrzegu, Przemyślu, Kolbuszowej. W Sanoku pielęgniarki strajkowały na Rynku, a w Stalowej Woli akcja ograniczyła się do rozdawania ulotek i kilku banerów przy lecznicy. Co najważniejsze nigdzie na Podkarpaciu pielęgniarki nie odchodziły od łóżek pacjentów.
Głównym powodem akcji strajkowej i protestów jest ustawa Niedzielskiego, która nie gwarantuje stabilnych zasad wzrostu wynagrodzeń zasadniczych pielęgniarek, pielęgniarzy i położnych. Brakuje także zachęt dla młodych. Związek zawodowy dąży do tego, aby wysokość zarobków pielęgniarek i położnych nie zależała tylko od wykształcenia, lecz także od doświadczenia zawodowego. Nie są wykluczone kolejne akcje protestacyjne.
Komentarze (0)