Szczepienia przeciw COVID-19 nie są obowiązkowe - przynajmniej tak zapowiada rząd. Jednak coraz częściej pojawiają się obawy, że brak zaszczepienia się będzie prowadził do wykluczenia z życia społeczno-ekonomicznego. Dlaczego? Mówi się na przykład o tym, że zaświadczenie o przyjęciu szczepionki powinno być jednym z dokumentów, jakie przyszły pracownik ma dostarczyć do miejsca gdzie stara się o pracę!
Główny ekonomista BCC profesor Stanisław Gomułka poruszył ten wątek w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
- Pojawiła się niepewność, jak wiele osób będzie chciało zgłosić się na szczepienia. Dlatego muszą włączyć się w to przedsiębiorcy, którzy łącznie zatrudniają w Polsce kilkanaście milionów osób. Apeluję do nich, aby takie punkty szczepień zorganizowali i poinformowali pracowników, że w nowych umowach o pracę będzie wymagany dokument zaszczepienia. Odmowa zaszczepienia naraża nie tylko pracowników na utratę zdrowia, ale także przedsiębiorstwo na bankructwo.
- powiedział.
Co o tym sądzicie? Czy nie jest to kolejna próba łamania naszych konstytucyjnych wolności?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.