Kolejna grupa przedsiębiorców zaczyna walkę o odzyskanie wielkich pieniędzy, które zostały stracone podczas lockdownu. Polska Izba Hotelarzy od kilku tygodni zbiera chętnych przedstawicieli hoteli oraz gastronomii, którzy chcą się zdecydować na pozwy przeciw Skarbowi Państwa. Kilka dni temu informowaliśmy, że rząd będzie pozywać również branża fitness.
Szkody oraz utracone korzyści są wyceniane od 100 tysięcy złotych do 2 milionów złotych - informuje portal businessinsider.com.pl.
To krok podyktowany desperacją. Ze względu na zamknięcie branży ludzie zostali bez środków do życia, co więcej, pozbawili możliwości zarobkowania swoich pracowników i ich rodzin. Zdaniem prawników rząd ogranicza działalność gospodarczą branży hotelarskiej i gastronomicznej niezgodnie z Konstytucją. Dlatego przedstawiciele tych branż postanowili wystąpić przeciw Skarbowi Państwa z pozwami odszkodowawczymi do sądu.
Hotele i gastronomia są na skraju upadku. Na naszym portalu można było przeczytać na przykład tak dramatyczny apel ze strony przedstawicieli restauracji w Tarnobrzegu:
- Nasza branża dźwiga ciężar pandemii koronawirusa. Nie negujemy tego zagrożenia, ale dajemy znak, że nie jest z nami dobrze. Tarcze, które nam rząd proponuje są takie, że część lokali nie może z nich skorzystać. Trzeba wykazać spadek obrotów o 30 procent w momencie kiedy byliśmy otwarci, mogliśmy coś zarobić.
Hotele są całkowicie zamknięte (z pewnymi wyjątkami) od 28 grudnia - tylko Polska wśród krajów Unii Europejskiej zdecydowała się na taki krok. Na razie nie wiadomo czy w grupie hoteli składających pozwy znajdą się przedsiębiorcy z Podkarpacia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.