Mimo obostrzeń wiele siłowni, klubów fitness i obiektów gastronomicznych otwiera działalność. O tę kwestię był w Radiu RMR FM pytany rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
- Obowiązujące prawo jest jednoznaczne. To nie wynika z widzimisię władzy, ministra zdrowia, ale wynika z przesłanek dotyczących transmisji wirusa.
- mówi Wojciech Andrusiewicz.
Rzecznik resortu zdrowia zaznaczył, że nie możemy sobie pozwolić na luzowanie obostrzeń.
- Mimo że jest to trudna sytuacja dla wielu branż, to jeśli nie chcemy za miesiąc zamknąć całej gospodarki, to musimy przetrzymać to, co dzisiaj jest.
- przyznaje.
Andrusiewicz pytany, czy w poniedziałek zostanie przeprowadzona większa liczba kontroli sanepidu w związku z otwarciem galerii handlowych, powiedział, że kontrole cały czas się odbywają.
- Logicznym jest, że nie wszędzie policja i sanepid dotrze, ale zwracam uwagę na odpowiedzialność właścicieli, którzy biorą na siebie bardzo dużą odpowiedzialność za możliwość zakażenia dziesiątek, jeśli nie setek tysięcy osób, bo badania i nasze doświadczenia są jednoznaczne. Jednak w takich lokalach jak restauracje, bary, kawiarnię oraz centra fitness i siłownie ludzie się najczęściej zarażają.
- mówi.
Według informacji przekazanych przez Polską Federację Fitness od 1 lutego działa ponad 1600 siłowni i klubów fitness. Nikt nie będzie publikował żadnych map, ani informował publicznie o wznowieniu działalności. Wszystko po to, aby służby nie miały ułatwionego działania. Według rządowych zapowiedzi właściciele takich miejsc muszą się liczyć z kontrolami i karami finansowymi.
W Tarnobrzegu wciąż zamknięty jest Cross Box - największa siłownia w mieście.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.