reklama

Dramatyczna sytuacja na oddziale dziecięcym w sanockim szpitalu! Nie ma wolnych łóżek dla chorych na COVID-19!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Patryk Oberc

Dramatyczna sytuacja na oddziale dziecięcym w sanockim szpitalu! Nie ma wolnych łóżek dla chorych na COVID-19! - Zdjęcie główne

Sytuacja już jest tragiczna a to nie koniec | foto Patryk Oberc

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Strefa Covid-19 Piąta fala pandemii jest zupełnie inna niż poprzednie. W fali, z którą się obecnie zmagamy, jest wersja Omikron, która jest zdecydowanie bardziej zakaźna, a okres zakażenia jest zdecydowanie krótszy i wynosi około pięciu dni.
reklama

Rodzice ignorują zalecenia odnośnie przestrzegania obostrzeń, nie szczepią dzieci i zachowują się ogólnie tak, jakby wirusa nie było. Szpikują dzieci lekami i puszczają do placówek oświatowych. Kompletny brak odpowiedzialności.

Teraz do naszego regionu przyjeżdżają dodatkowo dzieci z innych części Polski na ferie. Pomimo apeli lekarzy mało jest takich, którzy zachowują się odpowiedzialnie, tymczasem w sanockim szpitalu na oddziale dziecięcym jest tragiczna sytuacja. Potwierdza to zarówno ordynator Przemysław Galej jak i dyrektor sanockiego szpitala Grzegorz Panek. Sprawę opisuje Korso Sanockie.

Potwierdzam, to co wszyscy widzimy jako rodzice, co dzieje się w Sanoku. W pierwszej kolejności powinni obudzić się Ci, co mają realny wpływ na to co się dzieje w mieście a w kolejnym kroku rodzice. W tym momencie co bym nie powiedział to i tak już jest za późno. Czy ja teraz coś powiem, czy nie to i tak nic nie da. Ja wiem co już dzisiaj mam na dyżurze i wiem, co będzie jutro. Wiem ile naście osób dzwoniło spoza Sanoka, z różnych szpitali z prośbą o ratunek. 

- mówi Przemysław Galej.

W sanockim szpitalu jeśli chodzi o osoby dorosłe, jest od trzech tygodni stabilizacja. Schodzimy z czwartej fali a ludźmi z piątej jeszcze się nie zapełniło. Natomiast na oddziale dziecięcym jest sytuacja wprost przeciwna. Jesteśmy dopełnieni na full. Oddział mamy podzielony na dwie części, czyli chorych na inne schorzenia niż COVID i na dzieci covidowe. Na części covidowej wszystkie łóżka są w tej chwili zajęte. Przy zapowiadanym wzroście zachorowań będzie to realny problem. Mam rezerwę łóżek covidowych ale dla dorosłych a na takie nie mogę położyć dzieci. 

Faktem jest, że w szkołach dzieci mają już powystawiane oceny i czują już ferie, w tym wypadku nauka zdalna mogłaby wystopować trochę rozprzestrzenianie się wirusa. 

- mówi dyrektor sanockiego szpitala Grzegorz Panek. 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu korsosanockie.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama