reklama

Stanisław Anioł odkrywa lekkoatletyczne talenty na Podkarpaciu [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Tuż przed startem eliminacji biegu na dystansie 800 metrów kobiet rozmawiamy z osobą bez której nie byłoby w Tokio Joanny Jóźwik oraz Angeliki Sarny. Nie byłoby też treningów lekkoatletycznych Bartłomieja Stója (rzut dyskiem). Stanisław Anioł - trener-legenda na Podkarpaciu, szkoleniowiec Katolickiego Klubu Sportowego Victoria Stalowa Wola o igrzyskach olimpijskich, szansach na medal i występach sportowców z naszego województwa.
reklama

Stanisław Anioł - każda osoba, która choć trochę interesuje się "królową sportu" wie kim jest ten trener, a wcześniej zawodnik Stali Stalowa Wola. Długoletni trener lekkiej atletyki Zakładowego Klubu Sportowego Stal Stalowa Wola. Pomysłodawca i prezes Katolickiego Klubu Sportowego Victoria przy Bazylice Matki Bożej Królowej Polski w Stalowej Woli. Trener i wychowawca wielu talentów sportowych i medalistów mistrzostw Polski i Europy. W tym gronie są właśnie tacy zawodnicy jak: Joanna Jóźwik, Angelika Sarna oraz Bartłomiej Stój. Z kolei Annę Wielgosz trener Anioł spotykał podczas zgrupowań kadry wojewódzkiej. Zapraszamy na naszą rozmowę ze szkoleniowcem i szefem Victorii Stalowa Wola.

CZYTAJ TAKŻE:

GL: Stalowa Wola ma powód do dumy. To miasto nie miało jeszcze na raz tylu przedstawicieli podczas igrzysk olimpijskich.

Stanisław Anioł: - To prawda. Wcześniej na igrzyskach wystąpili Leszek Bebło, Danuta Urbanik, Joanna Jóźwik, Artur Brzozowski, Marcin Nowak oraz legendy Marek Karbarz i Lucjan Trela. Teraz podczas zmagań w Tokio mamy biegaczki Joasię Jóźwik, Angelikę Sarnę, dyskobola Bartłomieja Stója (wychowankowie KKS Victorii) oraz Brzozowskiego i Annę Wielgosz (wychowankowie Sparty Stalowa Wola, Artur Brzozowski - nadal jest zawodnikiem tego klubu - dodaje autor). To jest historyczny moment i cieszę się, że na tej liście są moi wychowankowie, bo Bartłomieja też namówiłem po długich bojach do treningów lekkoatletycznych. Tak trafił "pod skrzydła" trenera Jacka Łypa. To miłe doświadczenie na koniec mojej trenerskiej kariery.

Przeglądając jeden z archiwalnych numerów "Gościa Niedzielnego" trafiłem na materiał "Kuźnia mistrzów". Tekst z sierpnia 2014 roku o sukcesach i pracy Victorii. Jest tam taki fragment "17-letnia Angelika Sarna. Tegoroczna mistrzyni Polski juniorów młodszych w sztafecie 4x400 m oraz indywidualnie na 800 m. To dystans Jóźwik: – To jej następczyni, jak będzie miała dobrze w głowie – śmieje się trener Anioł." Właśnie nie tak dawno Angelika zdobyła mistrzostwo Polski i pokonała Joasię.

- Angelika ma predyspozycje do szybkiego biegania. Po tym jak skończyła studia poświęciła się tylko i wyłącznie pracy na treningach i to dało efekty. Jak będzie w Tokio? Trudno powiedzieć, bo stawka jest wyrównana, poza tym jest to najważniejsza impreza od pięciu lat. Faworytki mogą nie wytrzymać presji i wtedy pojawia się szansa, którą można wykorzystać. Trzymam kciuki za Angelikę, bo zapracowała na wyjazd na igrzyska.

Joanna Jóźwik - podczas jednej z ostatnich rozmów wspomina, że na treningach wszystko jest dobrze, choć dalej ma pewne problemy ze zdrowiem. Na co stać tą bardzo utytułowaną zawodniczkę?

- Tak. Joasia ma dalej kłopoty ze zdrowiem. Ostatnie lata są dla niej bardzo trudne. Do Tokio poleciała ze sporym bagażem doświadczeń i właśnie to może zaprocentować. Poza tym przypominam, że w takich imprezach ważniejsze w ostatecznym rozrachunku jest miejsce, a nie czas. Mam nadzieję, że da nam powody do radości.

CZYTAJ TAKŻE:

Wreszcie Anna Wielgosz, którą trener mógł obserwować podczas wielu zawodów w barwach Sparty Stalowa Wola, a później Resovii Rzeszów.

- Pracowita, sympatyczna, też miała duże kłopoty, ale rozwija się i wykorzystuje swój potencjał. Z Anną miałem okazję pracować w trakcie zgrupowań kadry wojewódzkiej. Mam nadzieję, że podobnie jak Angelika i Joasia pokaże się z jak najlepszej strony i znajdzie się wysoko w biegu na 800 metrów.

Bartłomiej Stój to kolejny debiutant jeśli chodzi o igrzyska olimpijskie. Będzie niespodzianka?

- To są igrzyska, wszystko jest możliwe. Na początek trzeba przejść eliminacje konkursu rzutu dyskiem. Wszystko zależy od wielu czynników. Dla Bartłomieja już sam wyjazd do Tokio to nagroda za ten czas, kiedy zmagał się z kontuzjami. To wielki talent, który mam nadzieję, że pokaże wszystko to co najlepsze.

 

Na kogo możemy liczyć podczas zmagań lekkoatletycznych w Tokio?

- W biegach chyba największą gwiazdą jest Marcin Lewandowski, ale start na 1500 metrów rządzi się swoimi prawami. Jeśli tylko nie będzie żadnych problemów to w finale może być ciekawie. Sztafeta 4x400 metrów kobiet jest mocna, ale tutaj wszyscy wiemy, że problemy ze zdrowiem ma liderka tej grupy Justyna Święty-Ersetic. W grupie kandydatów do medali wymienia się Piotra Liska (skok o tyczce), Marię Andrejczyk, Marcina Krukowskiego (rzut oszczepem), Anitę Włodarczyk, Pawła Fajdka, Wojciecha Nowickiego (rzut młotem). Zawsze też są jakieś niespodzianki. Trzymamy kciuki za wszystkich.

Praca z dziećmi i młodzieżą nie należy do łatwych. Po latach jednak jest radość, że przynosi takie efekty.

- Cały czas pracujemy z młodzieżą. Kiedyś usłyszałem takie hasło "Od Parafiady do Olimpiady". To jest chyba najlepsze podsumowanie, bo moi wychowankowie, którzy są w Tokio właśnie podczas parafiad rozpoczynali swoją zabawę i przygodę ze sportem. Oby wśród obecnych młodych zawodniczek i zawodników Victorii byli właśnie tacy przyszli zawodowcy.

START JUŻ W NOCY

Pierwsze emocje związane z występami lekkoatletycznymi w Tokio już w nocy 30 lipca. Biegi eliminacyjne na dystansie 800 metrów odbywać będą następująco: Angelika Sarna (godz. 3:25 czasu polskiego), Joanna Jóźwik (3:41),  Anna Wielgosz (3:49). O godzinie 4:20 Bartłomiej Stój powalczy o awans do finału konursu rzutu dyskiem.

 

Transmisje telewizyjne można obejrzeć na TVP Sport, ale i na TVP 1. ONLINE zobaczycie zmagania na sportowych arenach IO 2020 na tvpsport.pl. W przypadku Eurosportu, to igrzyska olimpijskie będą na antenach Eurosport 1 i Eurosport 2, a także w internecie w serwisie Eurosport + Player. Jednak do tego trzeba będzie kupić dostęp, gdzie za 30 dni należy zapłacić 15 zł.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama