reklama

Sebastian Zalepa, były piłkarz Stali Mielec, Resovii Rzeszów i Stali Stalowa Wola w rozmowie z Korso24. - Myślę, że mielczan w ekstraklasie już nikt nie będzie lekceważył

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Przez pół roku pozostawał bez klubu i ligowego grania, teraz 31-letni obrońca Sebastian Zalepa znalazł nowego pracodawcę i już nie może się doczekać meczów mistrzowskich. Z nowym defensorem Hutnika Kraków, który kilka lat spędził na Podkarpaciu, grając dla Stali Mielec, Resovii Rzeszów oraz Stali Stalowa Wola, rozmawiamy o tym co działo się w jego życiu w ostatnich miesiącach i nie tylko.
reklama

Sebastian Zalepa to wychowanek UKS SMS Łódź, mający na swoim koncie występy między innymi w Widzewie Łódź (dwa mecze w ekstraklasie), Turze Turek, Flocie Świnoujście, Olimpii Grudziądz, Stali Mielec, Stali Stalowa Wola, Resovii Rzeszów, Wigrach Suwałki, czy też GKS-ie Bełchatów. 31-letni środkowy obrońca pod koniec stycznia związał się półrocznym kontraktem z drugoligowym Hutnikiem Kraków. Oto nasza rozmowa z dobrze znanym defensorem na Podkarpaciu.

Grzegorz Lipiec: Chyba możesz powiedzieć „nareszcie”. Jest nowy klub, zupełnie nowe otoczenie. Jak to się stało że trafiłeś do Hutnika Kraków?

Sebastian Zalepa: - Nowy klub dopiero w styczniu, bo spory wpływ na to miały kwestie rodzinne i pozostanie w Łodzi. O szczegółach w mediach wolałbym nie mówić. Jeśli chodzi o ten okres czasu to poświęciłem go rodzinie, pracy na treningach z Widzewem II Łódź oraz dokształceniu się w miarę możliwości czasowych. Dlaczego Hutnik? Zadzwoniono do mnie, czy byłbym zainteresowany i zechciał się pokazać w kilku treningach oraz spotkaniu. Trener chciał wiedzieć w jakiej jestem dyspozycji fizycznej. Cieszę się, że szybko z prezesami i trenerem złapałem dobry kontakt. Całkiem nowe otoczenie i spore wyzwanie sportowe, ale nie lubię się poddawać na samym starcie. Powalczymy z Hutnikiem do samego końca. Wierzę w to.

Już w letnim okienku transferowym było blisko gry w jakimś klubie? Czy to wszystko związane ze Stalą Stalowa Wola to były plotki? Teraz z kolei łączono Ciebie z ŁKS-em Łagów. Ile było w tym prawdy?

- Jeśli chodzi o okres letni to w pewnym momencie to wszystko wyhamowało. Rodzina była dla mnie najważniejsza. Później, kiedy faktycznie chciałem wyjechać, nie było już nic ciekawego po zamknięciu okienka transferowego. Uznałem, że jeżdżenie po Polsce i podpisywanie kontraktu z trzecioligowcami nie jest dla mnie. Tematy ze Stalowej Woli i Łagowa były bardzo realne, ale zostałem w Łodzi z rodziną. Nie ma co rozgrzebywać przeszłości. Było sporo ofert, ale taką podjąłem decyzję i jej nie żałuję.

Nikt nie musi się bać o Twoje przygotowanie fizyczne, ale pewnie brakowało Ci regularnej gry na murawie?

- Na pewno przygotowanie fizyczne nie jest jeszcze optymalne, ponieważ samymi treningami żaden zawodnik nie dojdzie do zadowalającej dyspozycji. Aktualnie ciężko pracuję żeby ta forma optymalna przyszła na marzec. Skupiam się na robocie trenera Krzysztofa Lipeckiego i dbam o odpowiednią regenerację po każdych zajęciach.

Hutnik Kraków ma cel numer jeden utrzymanie w drugiej lidze. Łatwo nie będzie... 

- Tak jak wspomniałem już na początku… wierzę, że mimo sytuacji po pierwszej części wszystko jest możliwe. Piłka nożna jest nieobliczalna.

Jak przyjęto Ciebie w Nowej Hucie? Z kimś już miałeś okazje grać w innych klubach. 

- Normalnie bez żadnych niespodzianek. Wiem po co tu przyjechałem. Nowy zespól więc chciałbym jak najszybciej poznać wszystkich zawodników, aby komunikacja na placu była jak najlepsza. Z nikim nie grałem w jednym klubie. Rywalizowałem z kilkoma graczami na poziomie pierwszej i drugiej ligi.

Zapytam o podkarpacką piłkę. Stal Mielec będzie wiosną równie skuteczna jak w 2021 roku? Czy brak transferów sprawi, że trzeba będzie się obawiać zbliżającej się strefy spadkowej?

- Śledzę moją Stal Mielec, bo mam ich mocno w sercu. Spędziłem tam bardzo fajny okres w swoim życiu. W ogóle na Podkarpaciu byłem blisko sześć lat. Myślę, że Stali już nikt nie będzie lekceważył. Jest to już drużyna obyta na najwyższym poziomie ligowym w kraju, ale przed chłopakami jeszcze dużo pracy i punktów do zdobycia. Wszystko po to aby mieć pewne utrzymanie. Życzę im jak najlepiej.

W Stali Mielec występował w latach 2015-2018 i świętował między innymi awans do pierwszej ligi. Fot. Stal Mielec.

Z kolei w pierwszej lidze Apklan Resovia ma całkiem blisko miejsca barażowe o ekstraklasę. Jest to realne?

- Myślę że Resovia nieźle sobie radzi, ale czy już teraz, jako drużyna i klub, są gotowi na baraże o ekstraklasę? Wydaje mi się, że klub powinien jeszcze organizacyjnie dojrzeć na tym poziomie. Życzę „Sovii” dobrych wyników na wiosnę i sprawienia wielu niespodzianek.

Na koniec morderczy bój w trzeciej lidze. Tam to dopiero będzie się działo. Kto według Ciebie ma największe szanse na awans?

- Realnie stawiam na kogoś z tej trójki: ŁKS Łagów, Siarka Tarnobrzeg, Podhale Nowy Targ. Najbliżej mi do Podhala, ponieważ współpracowałem z duetem  trenerów Grabowski-Rajzer oraz Grzesiem Płatkiem i Przemkiem Lechem. To byłoby coś fajnego, gdyby zrobili ten awans. Za kilka dni gramy z nimi sparing więc będę w stanie ocenić ich aktualny potencjał.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama