reklama

Rzeszowska Stal "postawiła się" faworytowi. Wisła Kraków załatwiła Stal z Mielca [WIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Stal Rzeszów

Rzeszowska Stal "postawiła się" faworytowi. Wisła Kraków załatwiła Stal z Mielca [WIDEO] - Zdjęcie główne

O piłkę walczą: Andreja Prokić (biało-niebieski strój) oraz Ivi Lopez. | foto Stal Rzeszów

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport W meczu pierwszej rundy Fortuna Pucharu Polski mielecka Stal zmierzyła się na własnym obiekcie z Wisłą Kraków. Ostatecznie powody do radości mieli fani, piłkarze i trenerzy "Białej Gwiazdy". Druga podkarpacka drużyna, czyli Stal Rzeszów musiała uznać wyższość ekstraklasowego Rakowa Częstochowa.
reklama

W środowy wieczór na obiekcie przy Solskiego w meczu 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski zmierzyły się ze sobą dwa zespoły z PKO Ekstraklasy: Stal Mielec oraz Wisła Kraków. Po końcowym gwizdku radość zapanowała w obozie "Białej Gwiazdy".

CZYTAJ TAKŻE:

STAL MIELEC - WISŁA KRAKÓW 1:3 (0:2)

Bramki:

0:1 - Mateusz Młyński 20'

0:2 - Serafin Szota 24'

1:2 - Jan Kliment 70' samobójczy

1:3 - Yaw Yeboah 73' z karnego

Fani mieleckiej Stali liczyli na to, że ich pupile sprawią miłą niespodziankę i ograja faworyzowaną Wisłę Kraków. W pierwszym kwadransie gry biało-niebiescy potrafili sobie stworzyć dwie w miarę dobre okazje do zdobycia goli. Jednak uderzenia Adriana Szczutowskiego oraz Dawida Korta mijały bramkę "Wiślaków". Goście z Krakowa poczekali i w ciągu 4 minut "załatwili" sobie prowadzenie. W 20 minucie Yaw Yeboaha zagrał pola karnego do Mateusza Młyńskiego, który uderzył pod poprzeczkę i piłka minęła Damiana Primela. Po kilku minutach "Biała Gwiazda" wygrywała już 2:0! Serafin Szota uderzeniem głową skutecznie wykończył wrzutkę w pole karne Stali.

Kataklizm biało-niebieskich został zakończony w 26 minucie. Kamil Kościelny brutalnie zaatakował jednego z piłkarzy Wisły i... obejrzał czerwoną kartkę. Od tej chwili misja pokonania krakowskiej drużyny stała się arcytrudna. Goście w drugiej połowie cały czas naciskali na miejscowych. Swoje szanse mieli: El Mahdioui, Młyński oraz Jan Kliment, ale piłka albo mijała bramkę Stali, albo świetnie bronił Primel. Trener Majewski zaczął rotować składem, aż wreszcie mielczanie skorzystali z okazji, którą sprezentował Yeboaha. Sfaulował w pobliżu pola karnego Macieja Jankowskiego, a wrzutka Korta była trafiła w głowę Klimenta i było już tylko 1:2. Niestety, radość Stali nie trwała długo. Faul w szesnastce zaliczył jeden z zawodników mielczan i Yeboaha skutecznie wykonał rzut karny. Wynik nie uległ już zmianie, a mielecka Stal zakończyła swoją przygodę z Fortuna Pucharem Polski w tym sezonie.

Stal Rzeszów – Raków Częstochowa 2:4 (0:2)

Bramki:

0:1 - Mateusz Wdowiak 13’

0:2 - Andrzej Niewulis 45+1’

1:2 - Dominik Marczuk 47’

2:2 - Piotr Głowacki 51’ – rzut karny

2:3 - Ivi Lopez 84’

2:4 - Vladislavs Gutkovskis 90+2’

Stal Rzeszów: Wiktor Kaczorowski – Dominik Marczuk, Krystian Wrona (46’ Samuel Kuc), Łukasz Góra, Piotr Głowacki – Bartłomiej Poczobut, Krzysztof Danielewicz (89’ Dawid Olejarka), Bartosz Wolski – Damian Michalik, Patryk Małecki, Andreja Prokić

Raków Częstochowa: Kacper Trelowski – Andrzej Niewulis, Fran Tudor, Ioannis Papanikolau, Igor Sapała, Zarko Udovicić (46’ Patryk Kun, 74’ Wiktor Długosz), Iwo Kaczmarski (59’ Daniel Szelągowski), Ivi Lopez, Fabio Miguel Dos Santos Sturgeon (59’ Valeriane Gvillia), Mateusz Wdowiak, Alexandre Xavier Pereira Garcia Guedes (70’ Vladislavs Gutkovskis)

Żółte kartki: Krzysztof Danielewicz – Ioannis Papanikolau, Iwo Kaczmarski, Igor Sapała

Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków).

Widzów: 4021.

 

Na taki mecz czekali fani drugoligowej Stali Rzeszów. Na Hetmańską przyjechał obrońca Pucharu Polski - Raków Częstochowa. Faworyt z ekstraklasy już w 13. minucie objął prowadzenie. Mateusz Wdowiak wyszedł do przodu, otrzymał piłkę i przelobował Wiktora Kaczorowskiego. Wielka szkoda, że w doliczonym czasie gry piłkę do siatki zdołał wpakować jeszcze Andrzej Niewulis i do przerwy było 2:0 dla przyjezdnych.

Początek drugiej połowy to był popis skutecznie grającej Stali. W 47. minucie dobrą indywidualną akcją popisał się Dominik Marczuk i oddał strzał z okolic 16. metra, który wylądował w bramce. Chwilę później kolejna akcja Stali, w której w polu karnym został faulowany Bartłomiej Poczobut, a rzut karny na gola wykorzystał Piotr Głowacki, doprowadzając do wyrównania. Raków wiedział, że musi przejąć inicjatywę. W 84. minucie Ivi Lopez uderzył z rzutu wolnego i pokonał Kaczorowskiego. Vladislavs Gutkovskis "dobił" rzeszowian.

ZOBACZ CAŁY MECZ:

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama