Podczas konferencji prasowej po meczu z Wartą Poznań dziennikarze zapytali Kamila Kieresia o kryzys drużyny, a także możliwe scenariusze na najbliższe dni.
Trener Stali Mielec tak odpowiedział na pytanie Marcela Kowalczuka z PodkarpacieLive.pl: - Słuchaj młody człowieku z perspektywy mojej 13 lat pracy trenera to są takie momenty. Raz osiągasz sukcesy, a raz masz "dołek". To jest część mojego zawodu i trzeba zarządzać takim momentem.
- Nie będzie szukał pozytywów z tego meczu. Było dużo walki, dużo długich piłek i to wszystko - dodał Kamil Kiereś.
Kibice już w trakcie spotkania krzyczeli, że jedyną opcją w tej chwili jest zmiana trenera. I do tego odniósł się Kiereś. - Wiem, że w piłce chodzi o wynik, nie o piękną grę, tylko o punkty. Drużyna była budowana tuż przed sezonem i też słyszałem, że kibice nie byli zadowoleni z defensywnej gry. Mieliśmy dobre mecze przy grze ofensywnej, ale je przegraliśmy - mówił szkoleniowiec biało-niebieskich. - Mentalnie mam energię do dalszej pracy i nie poddaję się.
Komentarze (0)