reklama

eWinner 2. Liga: Piłkarze Siarki Tarnobrzeg trenują przed starciem z Zagłębiem II Lubin. - Liczymy na to, że wyjdziemy z "dołka" i zaczniemy punktować [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Po porażce 1:2 w starciu z Kotwicą Kołobrzeg nastroje w obozie Siarki Tarnobrzeg są minorowe. Zielono-czarno-żółci ostatni raz z trzech punktów cieszyli się 4 listopada 2022 roku, a teraz jest przed nim spotkanie z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie - Zagłębiem II Lubin.
reklama

Brak wygranych, gubione punkty mimo momentami niezłej gry irytyują kibiców Siarki Tarnobrzeg. Widmo spadku do trzeciej ligi staje się coraz bardziej realne, ale przy Niepodległości nikt się nie poddaje. Teraz przed zielono-czarno-żółtymi spotkanie "o sześć punktów", bo rywalem na wyjeździe będzie Zagłębie II Lubin (1 kwietnia, godzina 15), które także walczy o utrzymanie w eWinner 2. Lidze.

Po ostatnim spotkaniu z Kotwicą Kołobrzeg (przegrana 1:2) trener Siarki, Łukasz Becella zaznaczył, że były pozytywne momenty w grze drużyny. - Mieliśmy swoje szanse, żeby zdobyć gole. Z kolei przeciwnik strzela bramki w trudnych sytuacjach, a my nie trafiamy do bramki przy łatwiejszych sytuacjach. Z Kotwicą nie zasłużyliśmy na porażkę, ale taka jest piłka nożna. To był ważny mecz pod względem mentalnym. Dziękuję zawodnikom za zaangażowanie. Musimy grać jeszcze lepiej, żeby skutecznie walczyć o utrzymanie - wskazał szkoleniowiec Siarki.

Kadra jest zamknięta

Piłkarze pracują nad skutecznością na treningach, tym bardziej, że nie można się już spodziewać żadnych transferów. - Na ten moment kadra drużyny jest zamknięta. W tej chwili możemy szukać tylko wolnych zawodników, bez kontraktu, po przejściach, kontuzjach. To jest loteria i jednego na dziesięć trafimy. Przede wszystkim dajemy zaufanie tym zawodnikom, których mamy w kadrze. Krzysiek Zawiślak strzelił gola na remis z Hutnikiem Kraków, Kamil Adamek z Kotwicą wywalczył rzut karny - mówił Łukasz Becella. - Nie jest to kwestia tylko napastników, bo sporo sytuacji mają Olek Yatsenko, Paweł Mróz, Piotrek Cichocki. Brakuje szczęścia i wspólnej jakości oraz taktyki.

Nikt w Siarce nie mówi o żadnym ultimatum dla trenera, czy też grze o posadę. - Trener Łukasz Becella przyszedł do nas z jasnym celem: utrzymanie w drugiej lidze. Przed nami jest jeszcze sporo spotkań, sporo punktów do zdobycia. Uważam, że brakowało nam szczęścia, szybko traciliśmy gole i to ustawiało mecze. Jesteśmy w "dołku" i liczymy na to, że wyjdziemy z niego już teraz i zaczniemy punktować - komentuje prezes klubu Dariusz Dziedzic.

Urazy

Kłopotliwe dla Siarkowców są również urazy. Podczas środowego treningu wokół murawy biegał Szymon Kaliniec, który też przed spotkaniem z Wisłą Puławy nabawił się urazu twarzy. Krystian Szymocha miał problemy mięśniowe i już za kilkanaście dni powinien wrócić do pełnego treningu. Na murawie był Marcin Stefanik, ale on przez chorobę nie zagrał w spotkaniu z Kotwicą.

- Od samego początku walczymy z kontuzjami mięśniowymi. Na to składa się wiele czynników: boiska, zmiana nawierzchni, odnowa biologiczna, zbyt mocny trening. Nie chce tutaj zrzucać na kogoś winy, mówić, że boiska są źle przygotowane, żeby była jasność. To jest nasza bolączka, ale nie tylko my mamy takie kłopoty - dodaje trener Becella.

Zobaczcie zdjęcia z środowego treningu Siarki.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama