reklama

Nowe wątki w sprawie poszukiwań Jacka Jaworka! Gdzie jest podejrzany o potrójne zabójstwo? [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Historie kryminalne Śledczy otrzymali informację od Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, że ktoś loguje się na kontach Jacka Jaworka na Facebooku, a na niektórych zmieniano zdjęcia profilowe miesiąc po zabójstwie. Gdzie znajduje się mężczyzna podejrzany o potrójne zabójstwo?
reklama

Jacek Jaworek od ponad trzech miesięcy ucieka przed wymiarem sprawiedliwości. W miejscowości Borowce koło Częstochowy 52-latek zastrzelił swojego brata, jego żonę (obydwoje mieli 44 lata) oraz ich 17-letniego syna. Masakrę przeżyła tylko jedna osoba: 13-letni, młodszy syn małżeństwa, który podczas strzelaniny ukrył się w szafie, a później uciekł przez okno do swojej rodziny. Według ustaleń śledczych motywem tej zbrodni były nieporozumienia finansowe, dotyczące podziału ojcowizny.

Ostatnio śledczy otrzymali sygnały o tym, że ktoś loguje się na profile Jacka Jaworka na portalach społecznościowych. Sprawdziliśmy i tych profili jest kilka i rzeczywiście był na nich ruch. Tylko teraz warto zapytać: czy rzeczywiście prowadzi je podejrzany o potrójne zabójstwo? Może rzeczywiście uciekł z Polski i teraz "bawi się" z policją. W końcu Jaworek przed wybuchem pandemii pracował poza granicami Polski.

- Otrzymaliśmy od policji informację, że ktoś się loguje na profilach Jacka Jaworka w mediach społecznościowych. Sprawdzamy ten ślad.

- mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Warto dodać, że 30 września do wsi Borowce trafiła paczka dla Jacka Jaworka. Nie wiadomo, kiedy została wysłana, ani co w niej było. Na paczce był napis: "Jacek Jaworek OSP Borowce", a została ona nadana z Francji.

- Przesyłka została zabezpieczona w siedzibie Poczty Polskiej. Prokuratura ustala, jakie były losy tej przesyłki w okresie od końca ubiegłego tygodnia. W szczególności będziemy ustalać, czy listonosz próbował przekazać tę przesyłkę funkcjonariuszom policji.

- wyjaśnia w TVN24 Tomasz Ozimek.

Śledczy jednocześnie nie mówią, co było w przesyłce. Jak na razie trwa weryfikacja czy informacje z przesyłki mogą mieć jakieś znaczenie dla całej sprawy.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama