reklama

Monika Pawłowska przyjęła mandat po Mariuszu Kamińskim. "Nie mam sobie nic do zarzucenia"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: FB/Monika Pawłowska

Monika Pawłowska przyjęła mandat po Mariuszu Kamińskim. "Nie mam sobie nic do zarzucenia" - Zdjęcie główne

Monika Pawłowska wraca do sejmu. Jej koledzy z PiS są dalecy od zachwytu. | foto FB/Monika Pawłowska

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z Kraju Wcześniej niż zapowiadała Monika Pawłowska poinformowała dziennikarzy, jaka jest jej decyzja w sprawie objęcia mandatu po Mariuszu Kamińskim. Politycy PiS wpadli w furię.
reklama

Kilka dni temu Monika Pawłowska poinformowała, że otrzymała od marszałka Szymona Hołowni pismo dotyczące objęcia mandatu poselskiego. Do piątku miała na nie odpowiedzieć i wówczas też mieliśmy poznać jej decyzje, czy wróci na Wiejską. Wszystko wydarzyło się wcześniej. 

Monika Pawłowska chce wrócić do sejmu. Do jakiego klubu planuje dołączyć? 

Jednak już we wtorek poinformowała, że  podjęła decyzję o przyjęciu propozycji objęcia mandatu poselskiego. – Złożę wniosek o dołączenie do Klubu PiS po ślubowaniu, jednocześnie pozostając aktywnym członkiem partii – dodała po spotkaniu z marszałkiem Szymonem Hołownią. 

Pawłowska przyznała, że nie rozważa przystąpienia do żadnego innego klubu. Pytana, co zrobi, jeżeli PiS nie zgodzi się, aby do nich dołączyła, odpowiedziała, że zostanie posłem niezrzeszonym. 

W klubie PiS jest wielu bardzo zacnych ludzi, nie obawiam się. Nie z każdą linią partii muszę się zgadzać – odpowiedziała na pytanie, czy nie boi się konfrontacji z niechętnymi kolegami z klubu.  

Polityczka stwierdziła również, że wierzy, iż skoro marszałek Sejmu wysyła do niej  pismo, to jest to pismo zgodne z prawem. Przypomnijmy, kilka dni temu Przemysław Czarnek z PiS podkreślał, że "mandat pani Pawłowskiej jest nielegalny". – Nie mnie to oceniać, sądy i PKW to ocenia, ja odpowiadam na pismo pana marszałka – stwierdziła M. Pawłowska i dodała, że nie ma sobie nic do zarzucenia.

Konsultowałam swoją decyzję ze swoimi wyborcami, z samorządowcami, którzy zgadzają się z moją decyzją – zdradziła. 

Dodała, że nie ma jeszcze ustalonej daty jej ślubowania.

PiS komentuje decyzję przyszłej posłanki: "nielegalny mandat"

Przypomnijmy, politycy rządzącej koalicji twierdzą, że do wygaśnięcia mandatów Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika doszło w dniu wydania przez sąd prawomocnego wyroku, a ułaskawienie nie przywróciło im mandatów poselskich.

Innego zdania są działacze Prawa i Sprawiedliwości. Tuż po tym, jak marszałek Szymon Hołownia poinformował, że otrzymał pismo od Państwowej Komisji Wyborczej ze wskazaniem osób z prawem pierwszeństwa do objęcia mandatu po Mariuszu Kamińskim i Macieju Wąsiku, PiS ogłosił, że "nic takiego nie będzie miało miejsca, ponieważ ich działacze nadal są posłami". 

Teraz decyzje Pawłowskiej skomentował rzecznik PiS, Rafał Bochenek. 

Pani Monika Pawłowska przyjęła 461. nielegalny mandat – mandat, którego de facto i de iure nie ma (vide art. 96 Konstytucji). W związku z powyższym, jako PiS nie możemy jej przyjąć do naszego klubu parlamentarnego – poinformował w mediach społecznościowych. 

Również poseł Przemysław Czarnek w rozmowie z reporterką TVN24 stwierdził, że Pawłowska obejmuje "461. mandat".

– Nie wiem, czy to "wielki powrót" do Sejmu. Ten mandat jest nielegalny. Wstyd, pani Pawłowska. Mówiła, że nie będzie obejmować nielegalnego mandatu, a objęła. Ciekawe, czym ją skusił pan Hołownia – mówił Czarnek. 

Monika Pawłowska była już posłanką. W 2019 roku została wybrana z list Sojuszu Lewicy Demokratyczne. W trakcie kadencji przeszła do koła Porozumienia, ale pozostała posłanką niezrzeszoną. Do klubu PiS wstąpiła w październiku 2021. 

W przypadku Macieja Wąsika pierwszeństwo objęcia mandatu ma radna z Płocka, Wioletta Kulpa. Na razie nie ma informacji, jaką podjęła decyzję w tej sprawie. 

Trudno wypowiadać mi się w temacie, gdy, w mojej ocenie, nie ma takiego stanu prawnego. W kancelarii sejmu i Państwowej Komisji Wyborczej wszystko stanęło w miejscu. Dla mnie to chaos, który został wprowadzony nie przez przepisy prawa. Mam wrażenie, że Koalicja Obywatelska ze swoimi koalicjantami wprowadzają chaos. Polacy są zdezorientowani. Nie każdy siedzi w procedurach, nie przegląda co chwilę wiadomości i analizuje ich. Nie ma jasnego komunikatu, z czego co wynika. Tworzy się w moim przekonaniu bezprawie. Minister swoje, a prawo swoje

– mówiła jakiś czas temu w rozmowie z PortalPłock  Wioletta Kulpa, przewodnicząca klubu radnych PiS w miejscowej radzie miasta. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama