Przypomnijmy. 7 stycznia w godzinach wieczornych na parkingu przy markecie Biedronka na ulicy Kwiatkowskiego w Tarnobrzegu w samochodzie dostawczym marki iveco znaleziono zwłoki mężczyzny. Pierwsze ustalenia mówiły o samobójstwie - teraz wiemy, że jest inaczej!
Martwy mężczyzna to 51-letni zaginiony mieszkaniec powiatu sandomierskiego, który nie kontaktował się z rodziną od Świąt Bożego Narodzenia! Bliscy powiadomili o tym fakcie policję z Sandomierza 7 stycznia, a ta zwróciła się o pomoc do tarnobrzeskich mundurowych. Na parkingu przy markecie Biedronka znaleziono pojazd, który należał do 51-latka.
- Po otwarciu samochodu odnaleziono w środku zwłoki 51-latka. Prawdopodobnie leżały one w samochodzie już jakiś czas. Z naszych ustaleń nie wynika, by do śmierci mężczyzny przyczyniły się osoby trzecie. Wstępnie wykluczyliśmy również zamach samobójczy. Najprawdopodobniej zgon nastąpił z przyczyn naturalnych. Ostateczne odpowiedzi na wszystkie pytania w tej sprawie powinna dać sekcja zwłok.
- mówi na łamach Tygodnika Nadwiślańskiego podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.