AKTUALIZACJA - 22 marca, godz. 13.12:
Na poniedziałkowej (22 marca) konferencji prasowej wojewoda podkarpacki przekazała, że pasażerowie autokaru, którzy nie odnieśli obrażeń, zostali skierowani do bursy w Jarosławiu, skąd trafią do swojego kraju.
Wojewoda odniosła się także do faktu, że jest to drugi tego rodzaju wypadek w tym miejscu. Zapewniała, że odcinek jest odpowiednio oznakowany.
- Oznakowanie jest w tym miejscu prawidłowe
- mówiła Ewa Leniart.
Znamy jedną z możliwych przyczyn wypadku. Mówił o niej na konferencji Mariusz Błyskal, zastępca dyrektora ds. Zarządzania Drogami i Mostami w rzeszowskim oddziale GDDKiA.
- Nawierzchnia A4 została posypana solą i w czasie wypadku była mokra, ale bez oblodzeń.
- tłumaczył przedstawiciel GDDKiA.
Wiadomo także, że przed MOP-em Koszyce pojawi się dodatkowe oznakowanie: "Uwaga wypadki" i "Inne niebezpieczeństwa". Znaki mają pojawić się w tym tygodniu.
Podkreślmy, że liczba ofiar śmiertelnych nie uległa zmianie.
22 marca:
Na początku marca w tym samym miejscu (zjazd na MOP Kaszyce) przewrócił się ukraiński autobus, którym podróżowało 57 osób, pięć zginęło na miejscu. Tym razem do wypadku doszło 21 marca około godziny 23. Autokarem podróżowało 10 osób - wszystkie narodowości ukraińskiej.
Dyżurny Punktu Informacji Drogowej GDDKiA poinformował, że autobus uderzył w bariery na końcu pasa zjazdowego na MOP Kaszyce, a następnie przewrócił się do rowu.
- Jedna osoba zginęła na miejscu, pięć rannych osób zostało zabranych do szpitali. Pięcioro podróżnych nie wymaga, jak na razie, hospitalizacji.
- mówi brygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
Ranni przebywają w szpitalach: w Przemyślu (3 osoby), i po jednej osobie w Lubaczowie i Przeworsku.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że autokarem podróżowali obywatele Ukrainy. Był to kursowy autokar relacji Wrocław - Czerniowce. Kierowca autobusu zjechał nagle z drogi, wjechał w bariery energochłonne, a następnie przełamując zabezpieczenia wjechał do rowu i uderzył w skarpę.
- wylicza aspirant sztabowa Anna Długosz z Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu.
Na miejscu wypadku pracowało w sumie 19 jednostek straży pożarnej z powiatów: jarosławskiego, rzeszowskiego i mieleckiego. Pomocy medycznej udzielało dziesięć zespołów ratownictwa medycznego.
Ruch na autostradzie odbywa się już bez problemów.
Komentarze (0)