Rozmawiamy z Marzeną Górniak, która maluje sercem

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Marzena Górniak, rzeszowianka, matka, żona, artystka. Ma trójkę wspaniałych dzieciaków, pracuje na etacie, prowadzi działalność - ma sklep internetowy. Rzeźbi, graweruje, zdobi, ale przede wszystkim maluje. Jak łączy życie prywatne z zawodowym?

Jestem matką, żoną, ale również artystką. Kocham sztukę i kocham tworzyć, ponieważ w ten sposób mogę wyrazić i realizować siebie. Mogę się spełniać. Ktoś powiedział, że jeśli pracując robisz to co kochasz, to tak naprawdę nie przepracujesz w życiu nawet dnia. I to jest moje marzenie – zarabiać, robiąc to, co naprawdę kocham.

Co jest najtrudniejsze w prowadzeniu tego biznesu?
Mimo tego, że internet jest "wszechmogący" i jest skarbnicą wszelkich informacji, to jednocześnie jest pułapką, bo można z łatwością utonąć wśród zbliżonych ofert. To jest właśnie największa bolączka - przebić się, wyróżnić i tak się zareklamować, żeby potencjalny klient powiedział "tak, to jest to, tego szukałem". Rzeczy, które tworzę to rękodzieła. Ich specyfika tkwi w technice wykonania, stylu, surowcach takich jak np. żywica czy szlachetny dąb co wpływa na cenę. No i tu pojawia się problem z odbiorcą, który zna wartość sztuki i jeszcze chce za nią zapłacić.

W jakim momencie życia wystartowałaś z działalnością?
Sama wizja i pomysł na sklep oraz stronę internetową pojawił się tak naprawdę kilka miesięcy temu. Potem nastąpił czas przygotowań, nowe koncepcje, kombinacje, ostatnie szlify no i jest.

Co jest największym wyzwaniem w łączeniu pracy/biznesu/wychowania dzieci/prowadzenia domu?
Pracując na etacie, wychowując trójkę dzieci i jeszcze realizując się artystycznie, wyzwaniem jest każdy dzień. Taka całodobowa karuzela, która się nie zatrzymuje, a tylko czasem zwalnia.

 

Z perspektywy czasu - z czego jesteś najbardziej dumna?
Przede wszystkim jestem dumna z dzieciaków. Jeżeli zaś chodzi o mnie, to jestem dumna, że znalazłam odwagę, żeby wyjść do ludzi z tym co kocham robić oraz siłę i determinację, której nie łamią nawet zarwane noce. A najbardziej duma rozpiera mnie, kiedy słyszę słowa uznania i pochlebne opinie dla pracy moich rąk - to cieszy i uskrzydla.

Co doradziłabyś innym mamom zastanawiającym się nad ruszeniem z własnym biznesem?
Nie będę teraz oryginalna - szczęśliwa mama to szczęśliwe dzieci. W życiu, a szczególnie w życiu kobiet, które są matkami i odwalają kawał dobrej roboty, należy się od czasu do czasu odrobina zdrowego egoizmu. To składa się na fantastyczny przekaz "teraz Ty, to Twój czas, Twoja chwila." I to właśnie chcę powiedzieć wszystkim wspaniałym matkom, kobietom, które zatonęły w codzienności, odkładając swoje ambicje i marzenia na "potem".

Jeśli chwilą radości i relaksu jest dla Ciebie dobry film - obejrzyj go, jeśli to wizyta u fryzjera, to nie czekaj na okazję, tylko wybierz się już teraz, a jeśli to kawa w ulubionej kawiarni, oddaj dziecko babci i idź na kawę. Być może ktoś powie, że to banały, ale zapracowane kobiety-matki, będą wiedziały co mam na myśli.

To samo dotyczy tematu pracy czy działalności. Jeżeli masz pomysł, pasję i marzenie realizacji zawodowej, ale masz też obawy, takie ludzkie, że to się nie uda, że nie dasz rady, że przecież masz dzieci itd., to moja rada jest taka - usiądź, napij się kawy, odetchnij…. i bierz się do roboty :)

Nie będzie łatwo, ale będzie warto!

Prace Marzeny można obejrzeć na www.malowane-sercem.com

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE