WiadomościW ciągu ostatnich dni na terenie powiatu rzeszowskiego doszło do dwóch pożarów hal magazynowych – 19 marca ogień strawił obiekt w Mogielnicy, a 25 marca płomienie objęły halę w Rzeszowie. Seria tych zdarzeń wzbudziła niepokój mieszkańców i uruchomiła lawinę spekulacji. Niektórzy sugerują, że za podpaleniami mogą stać zagraniczne służby, jednak czy rzeczywiście mamy do czynienia z celowym działaniem, czy to jedynie zbieg okoliczności?
Dwa pożary hal magazynowych w powiecie rzeszowskim w zaledwie kilka dni – przypadek czy celowe działanie? 19 marca ogień strawił budynek w Mogielnicy, a 25 marca płonęła hala w Rzeszowie. Seria tych zdarzeń wzbudziła nie tylko niepokój mieszkańców, ale i liczne spekulacje. Coraz więcej osób zastanawia się, czy to niefortunny zbieg okoliczności, czy może za pożarami stoi ktoś, kto działa z premedytacją.
19 marca, około godziny 21:00, w miejscowości Mogielnica (pow. rzeszowski) wybuchł pożar hali produkcyjnej. Do akcji gaśniczej skierowano cztery zastępy straży pożarnej, które szybko podjęły działania ratownicze. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
reklama
Pożar hali w Rzeszowie
25 marca, około godziny 4:00, straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze hali magazynowej przy ul. Siemieńskiego w Rzeszowie. Ogień objął pomieszczenie, w którym przechowywano filtry wody. Strażacy przez kilka godzin walczyli z płomieniami, a policja prowadzi dochodzenie w celu ustalenia przyczyn zdarzenia.
Liczne spekulacje mieszkańców
Liczne spekulacje mieszkańców pojawiły się w komentarzach pod internetowymi postami dotyczącymi pożarów. Niektórzy sugerowali, że za podpalenia mogą odpowiadać przybysze ze wschodu, inni podejrzewali działania obcych służb. Pojawiały się także teorie o celowych sabotażach mających na celu destabilizację regionu.
A może to przybysze ze wschodu...kto wie, głośno myślę
- pisze jeden z internautów.
"Za podpaleniami w Wilnie i w Warszawie stoją rosyjskie służby specjalne"
Donald Tusk na platformie X poinformował, że litewska prokuratura ustaliła, iż za podpaleniami w Wilnie oraz w Warszawie (przy Marywilskiej) stoją rosyjskie służby specjalne. Podkreślił, że zgodnie z wcześniejszymi podejrzeniami, podobny schemat działania zastosowano przy próbie podpalenia fabryki farb we Wrocławiu – Rosjanie mieli wynająć do tego obywateli Ukrainy. Premier określił takie działania jako wyjątkowo perfidne.
reklama
Litewska prokuratura oświadczyła, że za podpaleniami w Wilnie i w Warszawie ( Marywilska) stoją rosyjskie służby specjalne. Zgodnie z naszymi podejrzeniami. Podobnie jak przy próbie podpalenia fabryki farb we Wrocławiu, Rosjanie wynajęli obywateli Ukrainy. Wyjątkowa perfidia
Realista, który twardo stąpa po ziemi. Magister dziennikarstwa, obecnie student na kierunku politologia. W swoich artykułach piszę najczęściej o polityce, problemach społecznych i wydarzeniach kulturalnych. Masz jakiś problem? Śmiało napisz i rozwiążemy go razem. Kontakt: maciej.prokop@korso.pl
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.