Wzmocnienie ochrony wschodnich granic Polski to istotna kwestia dla polskiej armii, ale także i wojsk całego NATO. Właśnie dlatego aerostat zawiśnie około 4000 metrów ponad gminą Ulanów w województwie podkarpackim. Statek powietrzny będzie obserwował obszar o promieniu setek kilometrów i dostarczał informacji na temat nisko przemieszczających się dronów lub samolotów, które mogą wlecieć w polską strefę powietrzną. System będzie również zdolny do identyfikowania wszystkich pojazdów latających, również małych prywatnych dronów.
Gdzie będzie baza aerostatu? Na terenie posterunku 3. Sandomierskiego Batalionu Radiotechnicznego w Kurzynie Wielkiej (gmina Ulanów). Będzie to pierwszy tego typu obiekt w Polsce, a być może i w Europie. Mieszkańcy gminy Ulanów mają jednak obawy, czy jest to do końca bezpieczne. Właśnie dlatego doszło do spotkania lokalnych władz, wojskowych oraz samych mieszkańców. Ci ostatni pytali o szkodliwe promieniowanie, ewentualne wypadki, jak pęknięcie balonu, zakłócenia w odbiorze telewizji. Wojsko zapewnia, że technologia jest bezpieczna, a do tej pory nie było żadnych przypadków kiedy aerostat spadłby na ziemię w wyniku pęknięcia. Specjaliści z armii podkreślają, że jest ryzyko przestrzelenia balonu, ale on nie spada wtedy w kilka minut, na to potrzebnych jest kilka godzin.
- Czytaj również:
Wojskowi podkreślają, że jest to strategiczna inwestycja, która pomoże zagwarantować pokój. Samorządowcy potwierdzili, że zadbają o każdy szczegół umowy z armią. Posterunek aerostatowy miałby mieścić się na działce o powierzchni 200 na 300 metrów, wojsko chce kupić 14 hektarów. Całość może być gotowa pod koniec 2025 roku.
- Czytaj więcej: