Sprawa postrzelenia w Przemyślu zakończyła się wyrokiem, który zapadł w poniedziałek 10 lutego. To finał głośnej sprawy z lipca 2024 r.
Sąd uznał 67-letniego Mariusza I. za winnego popełnienia tego czynu i skazał go na karę jednego roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania tej kary na okres próby dwóch lat. Sąd orzekł też przepadek na rzecz skarbu państwa dowodów rzeczowych w postaci broni oraz obowiązek zapłaty zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonego w kwocie 10 tys. zł
- wyjaśniła nam sędzia Małgorzata Reizer, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Przemyślu, .
Od usiłowania zabójstwa do nieumyślnego zranienia
Sprawa od początku budziła duże emocje. Początkowo prokuratura postawiła Mariuszowi I. zarzut usiłowania zabójstwa i wnioskowała o jego tymczasowe aresztowanie. Sąd jednak nie przychylił się do tego wniosku. W toku postępowania zmieniono kwalifikację czynu na nieumyślne spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Dramatyczne wydarzenia podczas rodzinnego spotkania
Jak już informowaliśmy, do zdarzenia doszło w nocy z 21 na 22 lipca 2024 r. w Krasiczynie koło Przemyśla. Podczas rodzinnej imprezy w domu Mariusza I. wywiązała się gwałtowna kłótnia między gospodarzem a jego zięciem, 29-letnim Michałem Z. z Rzeszowa. W pewnym momencie 67-letni polityk sięgnął po broń palną i oddał strzał w kierunku młodszego mężczyzny. Ranny natychmiast otrzymał pomoc, a na miejsce wezwano odpowiednie służby.
Kim jest skazany?
Mariusz I. to doświadczony samorządowiec z wieloletnim stażem w lokalnej polityce. Był też radnym i pełnił różne funkcje w strukturach samorządowych regionu przemyskiego. W ostatnich wyborach samorządowych kandydował do Sejmiku Województwa z listy Lewicy, uzyskując znaczące poparcie wyborców, jednak radnym wojewódzkim nie zostsał.
Co dalej ze sprawą?
Wyrok nie jest prawomocny. Strony mają czas do 17 lutego na złożenie wniosku o uzasadnienie - dodała sędzia Małgorzata Reizer. Jeśli żadna ze stron nie złoży odwołania w wyznaczonym terminie, wyrok się uprawomocni.
Komentarze (0)