Europejsko-Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne (EMSC) poinformowało o trzęsieniu ziemi o magnitudzie 5,0 na Słowacji doszło w poniedziałek o godzinie 20:23. Epicentrum znajdowało się 18 km na północny-zachód od miasta Humenné w kraju preszowskim we wschodniej części kraju. Hipocentrum, czyli ognisko trzęsienia pod powierzchnią ziemi, było położone na głębokości 10 km.
Cały czas ze Słowacji napływają informacje o uszkodzonych budynkach i popękanych ścianach. We Vranovie nad Topľou pękł ciepłociąg. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Republiki Słowackiej jest w kontakcie z elektrowniami jądrowymi Bohunice i Mochovce, które - jak przekazano - pracują w normalnym trybie. Dodatkowo cały czas trwają kontrole gazociągów.
Na Podkarpaciu
Wstrząsy były odczuwalne w Polsce. Od Śląska - Tychy, Katowice, przez Małopolskę - Kraków, Tarnów, Nowy Sącz, aż po Podkarpacie - Rzeszów, Przemyśl i rejony południowe województwa. Nie ma informacji o stratach, a straży na bieżąco sprawdzali czy nie doszło do uszkodzenia sieci gazowej oraz ciepłowniczej. - Tuż przed godziną 21 rzeszowscy i przemyscy strażacy otrzymali zgłoszenia dotyczące odczuwalnych wstrząsów w trzech budynkach wielorodzinnych. Strażacy sprawdzili dwa budynki w Rzeszowie oraz jeden w Przemyślu i nie stwierdzili żadnych uszkodzeń, nie było konieczności ewakuacji mieszkańców - mówi brygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy podkarpackiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie. Jeszcze jedna interwencja miała miejsce w Brzozowie.
Czy może dojść do trzęsienia ziemi w Polsce?
Na samym początku trzeba przypomnieć, że mamy do czynienia z dwoma rodzajami trzęsień ziemi. Te pierwsze, które zdarzają się najczęściej, to wstrząsy pochodzenia górniczego i obejmują: Górnośląskie Zagłębie Węglowe oraz Dolnośląskie Zagłębie Węglowe. Drugi rodzaj trzęsień ziemi, zdarzający się rzadko, to wstrząsy pochodzenia naturalnego. Najczęściej zdarzają się głównie na terenach górzystych, zwłaszcza Karpat, jednak nie tylko. 6 stycznia 2012 roku naturalne trzęsienie nawiedziło okolice Jarocina w Wielkopolsce.- Ryzyko sejsmiczne istnieje zawsze, w Polsce jest bardzo małe, choć nie jest zerowe - wskazywał w marcu 2023 roku profesor Zbigniew Zembaty, dziekan Wydziału Budownictwa i Architektury Politechniki Opolskiej w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną". Taki przykładów jest wiele: Jan Długosz pisał w XV wieku o zawaleniu się sklepienia kościoła w Krakowie na skutek trzęsienia ziemi.
- W 2004 roku odnotowano w Polsce dwa słabe trzęsienia ziemi, które spowodowały drobne uszkodzenia budynków. Cała południowa granica Polski formalnie powinna być najsłabszą strefą budowlanej normy sejsmicznej. w Czechach i na Słowacji jest taka norma projektowania ze słabą strefą sejsmiczną - mówił profesor Zembaty na łamach DGP.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.