Jak informują tarnobrzescy policjanci we wtorek przed godziną 4 nad ranem, przyjechał do szpitala w Tarnobrzegu mężczyzna, który prowadził pojazd marki opel astra. W tym czasie obok szpitala, obserwację rejonu prowadzili policjanci ruchu drogowego, którzy zwrócili uwagę na nerwowe zachowanie kierowcy opla. Mężczyzna zerkał nieustannie w kierunku mundurowych, co kilka minut wychodził z auta, spacerował wokół niego i po parkingu. W samochodzie na przednim siedzeniu siedziała kobieta. Gdy radiowóz odjechał, kierowca opla wsiadł pospiesznie do auta i ruszył w przeciwnym kierunku.
Funkcjonariusze zawrócili i udali się za tym pojazdem. Po krótkiej chwili zatrzymali opla. Kierowcą okazał się 59-letni mieszkaniec Tarnobrzega. Przeprowadzone badanie wykazało u niego 2,23 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna przyznał się policjantom, że wcześniej wypił kilka piw. Tłumaczył, że kobietę ugryzł pies, dlatego zmuszony był przywieść ją do szpitala, bo ratownicy odmówili przyjazdu do pokrzywdzonej. 59-latek będzie odpowiadał za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Za popełniony czyn grozi kara pozbawienia wolności do lat 2, wysoka grzywna oraz utrata prawa jazdy.