Bolidem nazywamy meteor, którego jasność przekracza umowaną granicę -4 mag. Jest to więc po prostu bardzo jasna "spadajaca gwiazda". To jednak bolidy mają największą szansę przetrwania przelotu przez atmosferę i w efekcie spadnięcia na Ziemię w postaci meteorytu. Nie tak dawno, bo 19 stycznia też mogliśmy obserwować to zjawisko na Podkarpaciu.
Polecamy opisy specjalisty w tej dziedzinie, a mianowicie profil Karola Wójcickiego "Z głową w gwiazdach".
Zobacz nagranie opublikowane przez Macieja Zubelewicza.
Komentarze (0)