Mąż 27-latki złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzenie popełnienia przestępstwa, a konkretniej - o tzw. błąd medyczny. Kobieta trafiła do szpitala w Nisku, gdzie przeszła poród rozwiązany cesarskim cięciem. Siedem dni po narodzinach dziecka, 27-latka została przeniesiona do szpitala zakaźnego w Łańcucie, gdyż miała objawy koronawirusa. Tam w piątek, 20 marca zmarła. Początkowo Ministerstwo Zdrowia ogłosiło, iż przyczyną zgonu kobiety był koronawirus, później napisano sprostowanie, w którym podkreślono, że powodem śmierci była sepsa.
Kwestię tę szerzej poruszaliśmy w jednym z naszych artykułów, zobacz:
Jak się okazuje - partner zmarłej kobiety najwyraźniej nie dowierza, iż nie było szans dla matki jego dziecka. Skontaktowaliśmy się z rzeczniczką Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, aby poprosić organ o komentarz do zawiadomienia. Prokuratura udzieliła nam jednak bardzo lakonicznej odpowiedzi, również z tego powodu, iż jak twierdzi sama rzeczniczka - sprawa jest bardzo świeża.
- W odpowiedzi na przesłane pytanie informuję, że mąż zmarłej w dniu 20 marca 2020r. w Łańcucie 27-letniej kobiety złożył do tut. prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa tzw. błędu medycznego. Zawiadomienie drogą elektroniczną zostało przesłane w godzinach popołudniowych w dniu 20 marca 2020 r., natomiast wczoraj prokurator przyjął od pokrzywdzonego ustne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. W celu zweryfikowania zarzutów pokrzywdzonego wszczęto śledztwo, w toku którego zbadane zostaną okoliczności sprawy.
- przekazuje nam Agnieszka Hopek-Curyło, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie przekazać więcej szczegółów. Do sprawy powrócimy.