Do meczu podwyższonego ryzyka pomiędzy Siarką Tarnobrzeg a Sandecją Nowy Sącz, doszło w sobotę (7 września) na Stadionie Miejskim w Tarnobrzegu. Około 70. minuty spotkania doszło do rozróby w sektorze kibiców gości. Jak już informowaliśmy na łamach naszego portalu, w stronę próbującej interweniować ochrony poleciały krzesełka. Jak się w międzyczasie okazało, nie były to jedyne zniszczenia na tarnobrzeskim obiekcie. Jak się okazuje, było to następstwem zaprezentowania przez fanów Siarki flagi, którą kilka lat temu zabrali kibicom Sandecji.
W związku z tym, na murawie pojawiła się policja, która zabezpieczała to wydarzenie. Warto podkreślić, że kibice Siarki byli wspierani przez sympatyków Wisłoki Dębica, JKS-u Jarosław i Wisły Sandomierz, a wraz z fanami Sandecji na stadionie pojawili się sympatycy Stali Mielec i Czarnych Jasło. W pewnym momencie agresywnym pseudokibicom udało się otworzyć jedną z bramek bezpieczeństwa, przez którą usiłowali wejść na murawę boiska.
Służby porządkowe nie były w stanie zapanować nad chuliganami, więc do akcji wkroczyła policja. Interwencja policyjnych sił powstrzymała pseudokibiców od dalszej dewastacji obiektu oraz zachowań niezgodnych z prawem. Na szczęście w całym zamieszaniu nikt nie ucierpiał i nie odniósł obrażeń. Po przerwaniu meczu na czas rozróby, organizator w porozumieniu z delegatem Polskiego Związku Piłki Nożnej podjęli decyzję o kontynuacji meczu.
Tylko z „kronikarskiego obowiązku” napiszemy, że mecz zakończył się zwycięstwem piłkarzy Sandecji Nowy Sącz, którzy pokonali Siarkę Tarnobrzeg (0:1). W takich sytuacjach niestety sport schodzi jednak na dalszy plan, a obraz klubowej piłki nożnej, także na Podkarpaciu, ma na sobie kolejną niekorzystną skazę.
Policjanci kontynuowali swoje działania także po meczu. Jak informuje tarnobrzeska policja, funkcjonariusze zatrzymali 44-letniego mieszkańca Nowego Sącza, który trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut dotyczący naruszenia ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. W niedzielę prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji oraz zakaz wstępu na imprezy masowe meczu piłki nożnej. Za popełnione przestępstwo mężczyzna będzie odpowiadał przed sądem. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Policjanci po zakończonym spotkaniu wylegitymowali 417 osób. Jedna z nich okazała się osobą poszukiwaną. Na miejscu zdarzenia przeprowadzili szczegółowe oględziny. Policjanci analizują zapisy monitoringu stadionowego. Na jej podstawie osoby biorące udział w zajściu muszą liczyć się z konsekwencjami. Trwają czynności w kierunku naruszenia art. 288 kk oraz innych przestępstw i wykroczeń określonych w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych
- przekazała podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.
Tymczasem na Stadionie Miejskim w Tarnobrzegu po spotkaniu trwało liczenie strat, które według wstępnych szacunków mogą wynieść nawet 200 tysięcy złotych.
Władze klubu z Nowego Sącza już odniosły się do chuligańskich wybryków w Tarnobrzegu, jednak niewykluczone, że będą musiały liczyć się także z karą finansową.
MKS Sandecja S.A. stanowczo potępia incydenty, do których doszło w sektorze gości podczas wczorajszego meczu między Siarką Tarnobrzeg, a naszym zespołem. Wyrażamy głębokie ubolewanie z powodu zajść, które miały miejsce w drugiej połowie spotkania. Jako klub zawsze promujemy wartości takie, jak wzajemny szacunek, zasady Fair Play oraz zdrowa, sportowa rywalizacja. Wczorajsze wydarzenia są sprzeczne z naszymi ideałami, dlatego jednoznacznie odcinamy się od wszelkich przejawów agresji, w tym niszczenia mienia publicznego
- czytamy w oświadczeniu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.