Do tej pory, przynajmniej wśród kamer, na próżno było szukać wspólnych, sympatycznych rozmów pomiędzy politykami koalicji i opozycji. Przeważnie widzimy ich stających do siebie okoniem. Tymczasem na urodzinowej imprezie razem bawili się wspólnie m.in. Borys Budka, Tomasz Siemoniak czy Paweł Poncyljusz - z Koalicji Obywatelskiej; Marek Suski i Michał Dworczyk - z Prawa i Sprawiedliwości. Nie zabrakło Pawła Kukiza oraz znanego kabareciarza Marcina Górskiego. Jak tłumaczy się podkarpacki poseł?
CZYTAJ TAKŻE:
OSZUŚCI W AKCJI! FAŁSZYWE SMSY O KWARANTANNIE!
Paweł Poncyljusz, określany przez siebie jako "Ambasador Podkarpacia" był gościem czwartkowej "Rozmowy Poranka" w Polskim Radiu 24, gdzie tłumaczył powody swojej obecności na urodzinowej imprezie u Roberta Mazurka.
- Nie poszedłem tam spotkać się z Michałem Dworczykiem, ale świętować 50. urodziny Roberta Mazurka, którego znam ponad 20 lat. Dłużej znam Dworczyka, ale nie miałem przyjemności fraternizowania się z różnymi politykami, gośćmi audycji Mazurka na przestrzeni lat. Bardziej chodziło o wyrażenie szacunku wobec jubilata
- powiedział Poncyljusz w Polskim Radiu 24.
Zdaniem posła z Michałem Dworczykiem rozmawiał on o pandemii.
- Jedyna rzecz, o której rozmawialiśmy, to pandemia i szczepienia. Tydzień wcześniej była beatyfikacja kardynała Stefana Wyszyńskiego. Po uroczystości też był obiad, na którym było wielu prominentnych polityków PiS i kilku polityków KO
- tłumaczył poseł.
Trzeba przyznać, że porównywanie uroczystego obiadu władz państwowych i kościelnych, po ważnym dla Polaków wydarzeniu, do imprezy urodzinowej, jest trochę nie na miejscu.
Paweł Poncyliusz, jak mówił podczas czwartkowego wywiadu w Polskim Radiu 24, rozumie jednak oburzenie wyborców.
- Rozumiane jest to tak, że poszliśmy i śmialiśmy się z wyborców, bo rozmawialiśmy prawie jak przyjaciele. Przyjaźnie w polityce nie mają dziś znaczenia. Zawsze na spotkaniach z politykami PiS jestem wobec nich wręcz za ostry. To nie jest tak, że poza kamerami i mikrofonami pijemy sobie z dzióbków.
- argumentował.
Podczas urodzinowej imprezy Mazurka, w tym samym czasie w sejmie, trwało sprawozdanie szefa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia między innymi o wyborach kopertowych. Sala plenarna parlamentu była prawie pusta.
- Posłowie co tydzień spotykają się w pendolino, gdy wracają do swoich domów. Rozumiem kontekst, że akurat w tym czasie odbywało się posiedzenie Sejmu.
- przyznał Poncyljusz.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.