Zgłoszenie o zaginięciu 10-latki funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Brzozowie otrzymali w piątek wczesnym rankiem. Jak przekazała jej matka, dziewczynka miała opuścić miejsce zamieszkania w nocy lub wczesnym rankiem. Dziecko nie miało przy sobie telefonu, nie dało też znać gdzie się udaje. Ponadto w okolicy nie było kamer monitoringu, więc poszukiwania były utrudnione.
Dyżurny brzozowskiej policji szybko zaangażował wszystkie dostępne patrole, a Komendant Powiatowy Policji w Brzozowie ogłosił alarm mobilizacyjny dla wszystkich funkcjonariuszy. Ponadto do działań skierowane też przewodnika z psem służbowym z Komendy Powiatowej Policji w Sanoku, a w poszukiwania zaangażowali się też funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Według informacji przekazanych przez matkę dziewczynki policji, 10-latka mogła udać się do rodziny mieszkającej w Rzeszowie. Dzięki szybkiej i szeroko zakrojonej policyjnej akcji, poszukiwania nie trwały długo. Tuż po godzinie 8:00 dziewczynkę odnalazł dzielnicowy z brzozowskiej komendy. Dziewczynka cała i zdrowa została odebrana przez swoją mamę.
Pamiętajmy, by w przypadku zaginięcia dziecka, jak najszybciej powiadomić policję lub służby ratunkowe. Liczy się każda minuta, a przekazanie jak największej ilości informacji o dziecku, o jego wyglądzie, cechach charakterystycznych, o znajomych i miejscach, gdzie może przebywać pozwoli funkcjonariuszom szybko i sprawnie dotrzeć do zaginionego i zapobiec ewentualnej tragedii
- podkreślił rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Brzozowie, aspirant Tomasz Hałka.
Komentarze (0)