Trwa akcja szczepień przeciw COVID-19. Jednocześnie wciąż dowiadujemy się kolejnych niepożądanych objawach poszczepiennych. Część osób podchodzi sceptycznie do tych specyfików - jedną z nich jest Piotr "Liroy" Marzec.
CZYTAJ TAKŻE:
Na łamach tygodnika "Wprost" muzyk, przedsiębiorca i polityk Piotr "Liroy" Marzec opowiedział dlaczego na razie nie ma zamiaru udać się na szczepienie przeciw COVID-19. Choć przez koronawirusa stracił wielu przyjaciół, a nikt nie ma pewności, czy te preparaty będą działać na nowe mutacje.
- Słucham ekspertów, mam wielu przyjaciół w medycynie, profesorów, ordynatorów w szpitalach. Wiem od znajomego profesora, który zajmuje się tematem szczepień i pomagał nam jako ekspert w sejmowym zespole, że szczepionki nie działają. Bo przecież nie miały prawa działać, dopiero je testujemy. Dlatego mam spore wątpliwości, czy się zaszczepić.
- mówi.
Podkreśla, że każdy sam może decydować czy dać się zaszczepić, czy też nie.
- Skoro szczepionki już w momencie powstania nie działały, skąd mamy wiedzieć, na którą mutację są odporne? Nie chcę być szczurem, na którym ktoś coś testuje. W drugiej wojnie światowej brano na siłę ludzi, pamiętamy eksperymenty doktora Mengele. I nie mówię tego, bo się boję, że coś mi wyrośnie po szczepieniu lub umrę. Rzecz w tym, czy mam to aplikować dzieciom i jakie to będzie miało konsekwencje.
- dodaje "Liroy".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.