reklama

Sceny mrożące krew w żyłach podczas gali PunchDown5! Artur Walczak w stanie krytycznym! [WIDEO, KOMENTARZ]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Screen YouTube

Sceny mrożące krew w żyłach podczas gali PunchDown5! Artur Walczak w stanie krytycznym! [WIDEO, KOMENTARZ] - Zdjęcie główne

Artur Walczak zostaje znokautowany | foto Screen YouTube

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Artur "Waluś" Walczak ma teraz przed sobą najważniejszą walkę - chodzi o jego życie i zdrowie. Przerażający nokaut podczas gali PunchDown5 sprawił, że były strongman ma ciężkie uszkodzenie mózgu. Jak doszło do tego dramatu?
reklama

22 pażdziernika Artur "Waluś" Walczak wziął udział w turnieju PunchDown 5 we Wrocławiu, w którym zawodnicy uderzają się na zmianę otwartą dłonią. Zawodnik awansował do etapu półfinałowego, w którym zmierzył się z Dawidem Zalewskim - mistrzem tej sztuki. Po potężnym uderzeniu "Zalesia" został znokautowany, stracił przytomność i konieczna była pomoc medyków.

Walczaka wyniesiono na noszach, przekazano ratownikom medycznym, którzy zawieźli go do szpitala. Tam przeszedł operację i został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Aktualnie przebywa na oddziale intensywnej terapii w szpitalu we Wrocławiu.

Przyjaciele Artura na bieżąco przekazują informacje ze szpitala. Na początku były one dramatyczne. "Bonus BGC" - znany freak fighter obwinia PunchDown o zbyt późny przyjazd karetki na miejsce.

- Po uderzeniu wytworzył się ogromny krwiak. Te czekanie na karetkę mogło zadecydować o jego zdrowiu. Tragedia totalna. Na OIOMI-e rozmawiałem z lekarzem. Szansa jest 2 procent, że przeżyje. Jak przeżyje, będzie w stanie wegetacyjnym niestety... Zebraliśmy pieniądze na rehabilitację, ale musi być stan stabilny, a nie jest. On umiera... Niestety. Za długo czekali za karetką, mózg nie dostawał tlenu. Jest tragedia. Nie mogę się pozbierać. Artur walcz dla nas.

- napisał na Instagramie.

Później Witczak zamieścił zdjęcie ze swoim przyjacielem oraz dodał, że jest promyk nadziei.

 

Walczak karierę sportową zaczynał jako strongman niemal 20 lat temu. Jego największym sukcesem jest ustanowienie rekordu świata w "spacerze farmera", czyli konkurencji polegającej na chodzeniu z dwoma walizkami, z których każda to ciężar 150 kg.

Turniej Punchdown 5 wygrał Dawid "Zaleś" Zalewski, który zainkasował tym samym 50 tysięcy złotych.

OŚWIADCZENIE ORGANIZATORÓW - publikujemy w całości:

"OŚWIADCZENIE PUNCHDOWN SP. Z O.O.

Pragniemy poinformować, że w wyniku jednej z walk wczorajszego turnieju PunchDown 5 jeden z jej uczestników, Artur "Waluś" Walczak, znajduje się obecnie pod opieką medyczną w szpitalu.

Jest to bardzo nieszczęśliwe zdarzenie, jedno z tych, których nikt sobie nie życzy, jakkolwiek jest ono wpisane w ryzyko związane z tą dyscypliną sportu.

Podczas nieszczęśliwego zdarzenia z wczorajszego wieczoru natychmiastowo zareagowali obecni na miejscu ratownicy medyczni, którzy przenieśli Artura w bezpieczne miejsce, w którym otrzymał pomoc doraźną i zostać poddany dalszej ocenie medycznej. Zawodnik zachowywał przytomność, ale zaobserwowane przez ratowników niepokojące symptomy neurologiczne skłoniły ich do wezwania na miejsce pogotowia ratunkowego, co niezwłocznie uczyniono. Następnie pogotowie przetransportowało Artura do jednego z wrocławskich szpitali w celu udzielenia mu dalszej specjalistycznej pomocy. Na początku przyszłego tygodnia zostanie przygotowany szczegółowy raport medyczny z przebiegu zdarzenia.

Ochrona zdrowia i życia uczestników gal PunchDown należy do naszych najważniejszych priorytetów. Zawsze będziemy dochowywać najwyższych standardów ochrony zdrowia naszych zawodników. Należy do nich zagwarantowanie niezbędnej pomocy medycznej ze strony ratowników na miejscu zawodów, a także zapewnienie jak najszybszego dostępu zawodników do specjalistycznych placówek medycznych.

Artur jest nie tylko uczestnikiem naszych gal, ale również naszym kolegą. Może liczyć na nasze wsparcie. Jesteśmy w stałym kontakcie z Jego bliskimi. Trzymamy bardzo mocno kciuki za to, żeby szybko powrócił do pełni zdrowia."

 

OD REDAKTORA:

Czy to jest sport? Wychodzi dwóch gości, ewentualnie dwie kobiety i n******ą się po twarach "z liścia". Rozumiem, że sporty walki i wszelkiego rodzaje freak fight, gdzie biją się youtuberzy, tiktokowcy, "gwiazdki" z botoksem, albo bokserki-emerytki, cieszą się wzięciem - bo w końcu liczy się kasa, no ale bez przesady. Daleki jestem od tego aby "to coś" uznawać za sport i pewnie znajdzie się kilka osób, które myślą podobnie.

Co do samej sytuacji? Nie ma co obwiniać ratowników medycznych, pisać i mówić ile to się czekało na karatkę (wiele razy dowiadujemy się, że "zwykły Kowalski" też musi czekać na karatkę, której na przykład nie ma). Organizatorzy wyjaśniają w swoim oświadczeniu, że wszystko odbyło się zgodnie z zasadami. Trzeba poczekać na raport i trzymać kciuki za zdrowie "Walusia", który w końcu sam zdecydował, że chce brać udział w tej gali.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama