reklama

Dariusz Dziedzic o wsparciu dla ukraińskiego piłkarza Siarki Tarnobrzeg Oleksandra Yatsenko. "Robimy co możemy, żeby Olek skupił się na piłce, a jego rodzina jest tutaj bezpieczna" [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Z ogarniętej wojną Ukrainy uciekają tysiące osób. Do Polski swoich bliskich ściągają również piłkarze z klubów w regionie. Zrobili tak choćby Volodymyr Khorolskyi ze Stali Stalowa Wola, a także Oleksandr Yatsenko z Siarki Tarnobrzeg.
reklama

O tym co zrobił Volodymyr Khorolskyi ze Stali Stalowa Wola napisał portal echodnia.eu. Tuż przed inwazją Rosji na Ukrainę 26-letni obrońca zabrał swoją małżonkę, która jest w ciąży, do Polski. W rodzinnym Lwowie zostali ich bliscy. Są z nimi w kontakcie i jeśli będzie tylko taka potrzeba to postarają się im pomóc. Defensor Stalówki nie patrzy biernie na to co dzieje się w jego ojczyźnie.

-  Mój dzień wygląda tak, że rano jestem na treningu, a wieczorem wsiadam w samochód, jadę pod granicę i pomagam ściągać ludzi, kolegów, znajomych. Mieszkam w Polsce już od kilku lat i wiem, jak się tutaj poruszać, wiem co jest potrzebne do życia, jestem dobrze zorientowany - mówi na łamach Echa Dnia. - My z żoną mieszkamy tutaj w jednym pokoju w hotelu i nie mielibyśmy warunków do tego, żeby wszystkich przyjąć, a nie chciałbym, żeby spali w hali.

W podobnej sytuacji jak piłkarz Stalówki znalazł się napastnik trzecioligowej Siarki Tarnobrzeg, Oleksandr Yatsenko. 22-latek pochodzi z małej miejscowości w obwodzie kijowskim - Zabiria. Z Ukrainy wyjechał dawno, bo w 2016 roku. Kiedy rozpoczęła się inwazja Rosjan konieczne było sprowadzenie rodziny Olka do Polski. Teraz jego bliscy mogą liczyć także i na klub w którym gra "Saszka".

- Nie da się tak wszystkiego zostawić. Kiedy rozpoczęła się wojna wiedzieliśmy, że należy Olkowi i ściągnąć do Polski jego dziewczynę, a także obie rodziny. Wtedy w jego głowie pojawiło się trochę spokoju. Cały czas z nim rozmawiamy, staramy mu się pomóc.

- mówi Dariusz Dziedzic, prezes Siarki Tarnobrzeg.

Bliscy będą mieli swoje mieszkanie. - Udało się także już załatwić pracę dla rodziców, także jako klub jesteśmy zaangażowani w to, żeby "Saszka" miał nieco spokoju. Teraz może skupić się na grze i zbliżającej się piłkarskiej wiośnie - kończy Dariusz Dziedzic.


WIDEO: Gen. Mieczysław Bieniek: Rosja ponosi ogromne straty

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama