reklama

Czy kobieca siatkówka została poniżona? Burza o nagrody pieniężne po Superpucharze Polski! Działacze wyjaśniają

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Fot TAURONLiga

Czy kobieca siatkówka została poniżona? Burza o nagrody pieniężne po Superpucharze Polski! Działacze wyjaśniają - Zdjęcie główne

Kapitan jastrzębian Benjamin Toniutti dostał czek na 100 tysięcy złotych, a kapitan rzeszowskich "Rysic" Jelena Blagojević na 50 tysięcy. | foto Fot TAURONLiga

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Jedno zdjęcie kończące turniej o Superpuchar Polski w siatkówce wywołało prawdziwą burzę i ogromną ilość komentarzy. Na nim kapitan Jastrzębskiego Węgla, Benjamin Toniutti, trzyma czek za wygraną w męskim turnieju na 100 tysięcy złotych, a Jelena Blagojević i zwyciężczynie zmagań kobiet Developress Bella Dolina Rzeszów dostały czeka na 50 tysięcy złotych. - Równość w Polsce nie istnieje - grzmi była reprezentantka Polski Joanna Wołosz. Dlaczego działacze tak postanowili podzielić nagrody?
reklama

Siatkarki Developresu Bella Dolina Rzeszów ograły w walce o Superpuchar Polski 3:2 Grupę Azoty Chemik Police. "Rysice" cieszyły się z zasłużonego sukcesu, a po dekoracji w internecie rozpętała się prawdziwa burza.

Triumfatorów męskiego i żeńskiego finału udekorowano razem. Kapitan jastrzębian Benjamin Toniutti dostał czek na 100 tysięcy złotych, a kapitan rzeszowskiej ekipy Jelena Blagojević na 50 tysięcy złotych. Ten fakt od razu został skomentowany przez doświadczone siatkarki. Na Instagramie wymowny wpis zrobiła Joanna Wołosz, a poparła ją Malwina Smarzek.

 

"Równość w Polsce nie istnieje", a jeszcze dosadniej całą sprawę skomentowała na łamach portalu Sportowe Fakty Małgorzata Glinka-Mogentale.

- Według mnie to zdjęcie jest dobrym podsumowaniem stanu polskiej siatkówki. Ono podkreśla, że jesteśmy na drugim planie. Uważam, że dla siatkówki kobiet jest ono wręcz poniżające.

- wskazuje.

Kapitan rzeszowskiej drużyny też odniosła się do całej sytuacji, ale skomentowała to w sposób humorystyczny: "Nie znaczy to, że cieszyć się będziemy o połowę mniej" - napisała Blagojević na swoim Instagramie.

Jednocześnie kibice siatkówki wskazują, że przecież można było dać po 75 tysięcy złotych dla każdej z ekip i nie byłoby sprawy. Tym bardziej, że Europejska Federacja Siatkówki (CEV) wyrównywała premie dla drużyn wygrywających Ligę Mistrzów i Ligę Mistrzyń. Jak całe zamieszanie komentują działacze?

- Podział środków na nagrody w ligach oraz rozgrywkach pucharowych zarządzanych przez Polską Ligę Siatkówki oparty jest od lat na algorytmie przychodów. W związku z faktem, że PlusLiga jako Liga Mistrzów Świata generuje wyższe wpływy sponsorskie, drużyny z PlusLigi otrzymują proporcjonalnie więcej pieniędzy z tytułu nagród bądź premii za wyniki sportowe.

- mówi dla Sport.pl Kamil Składowski, rzecznik prasowy Polskiej Ligi Siatkówki, organizator Superpucharu.

O tym, że pieniądze rządzą sportem zawodowym to wszyscy wiemy, ale przecież można wprowadzić miłą zmianę w następnym takim turnieju i dać nagrody pieniężne o takiej samej wysokości. Mały gest, a ile znaczy...

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama