reklama

Ze Stadionu Miejskiego znikają jupitery. Ślad historii czy powiew PRL-u? [FOTO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Rzeszów 500-tonowy dźwig rozpoczął demontaż starych 52-metrowych masztów oświetleniowych, które przy ul. Hetmańskiej stoją od 1974 roku.
reklama

Dostosowywanie Stadionu Miejskiego do wymogów I ligi piłkarskiej i ekstraklasy będzie wiązało się z wydatkiem prawie 11 milionów złotych przez miasto. 

Ślad historii czy powiew PRL-u?

Trwająca inwestycja zakłada m.in. modernizację murawy stadionu oraz wymianę oświetlenia. To, które jest obecnie demontowane, oświetla stadion od 1974 roku. Dla jednych to znak historii, dla innych relikt, jaki coraz rzadziej spotykamy na stadionach polskich miast. 

Władze Rzeszowa odbierają przebudowę i usunięcie starych jupiterów przez pryzmat historyczny, w związku z czym zorganizowano konferencję prasową, na której przedstawiono szczegóły inwestycji. 

- Aktualnie odbywa się demontaż drugiego masztu oświetleniowego. Jupitery przy ul. Hetmańskiej są od 1974 roku, czyli po ponad 40 latach kończą służbę. 

- mówił Marek Ustrobiński, zastępca prezydenta Rzeszowa. 

Stare jupitery mają być zastąpione nowym oświetleniem ledowych, które zostanie umieszczone pod dachem nowej trybuny i na dwóch masztach od strony zachodniej, które w porównaniu ze starymi konstrukcjami będą o 9 metrów wyższe i zostaną umieszczone za plecami widzów. Jak zaznacza zastępca prezydent Rzeszowa, wymiana oświetlenia to nie jedyne prace trwające przy ul. Hetmańskiej. 

- Trwa także modernizacja płyty głównej boiska i płyty bocznej. Polega ona na wykonaniu ogrzewania wraz z systemem nawadniania. Dodatkowo boisko będzie poszerzone, co wiąże się z przebudową toru żużlowego. 

- dodaje Marek Ustrobiński. 

Zgodnie z informacjami przedstawionymi podczas konferencji prasowej, prace przebiegają zgodnie z harmonogramem i nic nie wskazuje na to, żeby miały zakończyć się poza terminem, a ten wyznaczono na 25 lutego br. 

- Stare jupitery to jednak ślad historii. Pamiętam jak byłem małych chłopcem i te jupitery zaczynały się rozgrzewać. Wiedziałem wtedy, że zaraz zacznie się żużel. Jeżeli chodzi o wymianę oświetlenia, to lepiej późno niż wcale. 

- stwierdza Marcin Deręgowski, radny z Platformy Obywatelskiej. 

Dodajmy, że po demontażu jupitery zostaną zezłomowane. 

Drugie dno

Przebudowa stadionu to jedno. Powód, który zmusił ratusz do takich działań to inna kwestia, ściśle związana z drużyną piłkarską z ul. Wyspiańskiego. Gdyby nie awans Resovii Rzeszów do Fortuny I Ligi i brak jakichkolwiek ruchów w temacie budowy Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki, trudno powiedzieć czy doszłoby do modernizacji stadionu przy ul. Hetmańskiej.

- Nie ma co ukrywać, że miasto przespało kilka lat. To jest bolączką, że nie posiadamy stadionu spełniającego wymogi licencyjne I ligi. Remont powinien się odbyć dużo wcześniej. Te jupitery już i tak od kilku lat były niezdatne do użytku. 

- tłumaczy radny Witold Walawender z Rozwoju Rzeszowa. 

Z drugiej strony warto by się zastanowić, czy w przypadku awansu do I ligi Stali Rzeszów, która nie ma co ukrywać cieszy się większą sympatią włodarzy Rzeszowa, zwlekano by z remontem stadionu aż do zakończenia rundy jesiennej. Warto podkreślić fakt, że po awansie Resovii przedstawiciele miasta z prezydentem na czele obiecali zawodnikom i kibicom przygotowanie stadionu jeszcze w trakcie poprzedniego roku. 

- Zbigniew Boniek jest na urlopie. Po przyjeździe z urlopu będzie spotkanie. W tej chwili nie chce niczego obiecywać, ale będziemy robić wszystko, żeby tą sprawę załatwić. 

- zapowiadał w sierpniu ubiegłego roku Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa.

Podsumowując powyższe słowa prezydenta można stwierdzić, że zadanie zostało wykonane jedynie w 50 proc.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama