reklama

Rzeszów protestuje przeciwko wojnie w Ukrainie. "Putin? To szaleniec. Morderca i terrorysta" [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Rzeszów Strach miesza się z nienawiścią. Tak o tym, co czują ich rodacy w walczącym kraju, opowiadali nam Ukraińcy, którzy przyszli w niedzielę na Rynek w Rzeszowie. Ich bliscy nie chcą zostawiać ojczyzny, a o Putinie mówią krótko i dosadnie. To szaleniec, morderca i terrorysta.
reklama

Anastazja przyjechała do Polski trzy lata temu, aby studiować logistykę. Pochodzi z Połtawy. To miasto koło Charkowa, który znajduje się na głównej linii frontu. Do domu ma z Rzeszowa ponad  tysiąc kilometrów.

Cała jej rodzina jest na Ukrainie. Anastazja jest z nimi ciągłym w kontakcie. Nie zamierzają uciekać. Tata powiedział, że nie wyjedzie, mama, że go nie zostawi. Do Polski mogliby przyjechać jej brat i babcia, ale z racji tego, że mieszkają tak daleko od granicy, ta podróż mogłaby być długa i niebezpieczna. 

- Rosjanie strzelają do wszystkich, także do cywilów. Bezpieczniej będzie, jak zostaną w domu – tłumaczy Anastazja. 

ZOBACZ ZDJĘCIA Z MANIFESTACJI: Rzeszów przeciwko wojnie w Ukrainie [ZDJĘCIA]

Na manifestację przyszła, bo tak może pokazać swój sprzeciw przeciwko niepotrzebnej wojnie.

- Jestem tutaj, aby cały świat zobaczył, jak wiele osób wspiera mój kraj. Jak bardzo wszystkim zależy na tym, aby w Ukrainie był pokój. Nikt nie chce tej wojny, a ludzie wspierają siebie nawzajem – mówi.

I wierzy, że Ukraińcy odeprą rosyjskich agresorów. - Gdyby nie nasi żołnierze, to wojna już dawno byłaby tutaj, w Polsce. 

O sytuacji w ojczyźnie mówi: - Pierwszego dnia ataku wszyscy się bali.  Drugiego wszyscy się zjednali. Teraz każdy jest pełen nienawiści do Putina i chcą roznieść tych ruskich. 

Bracia Białorusini 

W tłumie niebiesko-żółtych flag wyróżniała się biało-czerwono-biała flaga Białorusi. Przyniosło ją czterech studentów. Mimo, że rząd Łukaszenki jest rosyjskim sojusznikiem, oni sprzeciwiają się krwawej wojnie ze swoim sąsiadem. 

- Przyszliśmy tutaj, aby pokazać że protestujemy przeciwko rosyjskiej agresji. Przeciwko temu, że nieprawdziwa białoruska władza pozwala rosyjskiemu rządowi, napadać na Ukrainę z terenu Białorusi – mówi Władimir.

Przyjechał do Rzeszowa w październiku, aby studiować dziennikarstwo. Po studiach chciałby wrócić do kraju i pracować w wolnych mediach.

Dodaje, że jego obecność na manifestacji pokazuje, że Białorusini są solidarni z Ukrainą. Jego zdaniem Europa powinna bardziej stanowczo zareagować na brutalne działania Putina. 

- Sankcje, czy odłączenie Rosji o SWIFT to są dobre decyzje, ale Europa i NATO musi pomóc uzbroić ukraińskich żołnierzy – uważa Władimir. 

Kiedy pytamy, czy ta sytuacja może być początkiem końca Putina i reżimu na Białorusi, bez wahania odpowiada: - Tak, mamy taką nadzieję.

Bohdan: nasze wojsko jest zajebiste

Bohdan i jego żona Jana mieszkają i pracują na stałe w Rzeszowie. Pochodzą z okolic Tarnopola. Ona przyjechała tu cztera lata temu, on w Rzeszowie jest od niespełna roku. Na Ukrainie mają rodzinę, z którą cały czas są w kontakcie.

- Mówią, że jest okropnie. Strasznie. 

Pytam, co czują Ukraińcy - strach, czy nienawiść? Żona odpowiada, że strach, a jej mąż, że to mieszkanka tych emocji. Ich rodziny na razie nie zamierzają opuszczać Ukrainy.

– Mówią, że nie zostawią swojego kraju w takiej chwili. 

W czwartek, kiedy wybuchła wojna, byli w szoku. Czuli przede wszystkim niepokój.

– Kiedyś takie widoki oglądaliśmy w telewizji. Przede wszystkim z Donbasu, czy Krymu -  mówi Bohdan.

Wierzy, że ukraińskie wojsko jest „zajebiste” i da radę odeprzeć wroga. O prezydencie Ukrainy, Wołodymirze Zelenskim mówią, że jest najlepszym człowiekiem na świecie.

– To jest zwycięzca. Choć nikt z to nie wierzył, że będzie się tak trzymał – stwierdza z dumą Bohdan. 

Ukraińskiemu małżeństwu towarzyszy przyjaciółka z Litwy, Karina. Trzyma wielką papierową flagę. Wspiera ich całym sercem. Tak jak Litwa wspiera Ukrainę.

– Dużo ludzi wychodzi na protesty w całym kraju. Nasz prezydent spotkał się z prezydentem Polski, aby skonsultować jak pomóc Ukrainie – mówi Karina, od czterech lat mieszkająca w Polsce. 

Opowiada, że Litwa także boi się najazdu ze strony Rosji.

– Od kilku lat mówi się od tym, że Putin może także nas zaatakować. Ale trzeba pomagać jeden drugiemu – uważa dziewczyna. 

Putin idi na chuj 

Co manifestujący na rzeszowskim Rynku myślą o Putinie? 

Władimir: - Szalony dziadek, który ma problem z głową. To terrorysta. 

Maciej, obywatel Białorusi, student informatyki: - To bardzo zły człowiek. Morderca i terrorysta. Morduje niewinnych ludzi, którzy nie chcą wojny i nie chcą zabijać. 

Paweł z Białorusi: - Za to, co zrobił, powinien gnić w więzieniu do końca życia.  

Jana i Bohdan: - To chu... 

Karina z Litwy: - Odpowiem jak Ukraińcy. Putin, niech idi na chu... 

* * * * *

Niedzielna manifestacja na rzeszowskim Rynku trwała około półtorej godziny. Przyszli młodzi, starsi, a nawet dzieci. Pojawiło się kilkaset osób. Rozpoczęła się hymnem Ukrainy, a zakończyła „Mazurkiem Dąbrowskiego”. Skandowano hasła: „Wolna Ukraina”, czy „Ukraina bez Putina”. 

W tłumie dostrzegliśmy polityków opozycji. Protestować przeciwko wojnie w Ukrainie przyszli Wiesław Buż z Lewicy, Krystyna Skowrońska i Zdzisław Gawlik z Koalicji Obywatelskiej. Radny Rozwoju Rzeszowa Tomasz Kamiński oraz prezydent Rzeszowa Konrad Fijolek. Nieobecni byli politycy PiS.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zaloguj się aby otrzymać dostęp do treści premium

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama