Anastazja przyjechała do Polski trzy lata temu, aby studiować logistykę. Pochodzi z Połtawy. To miasto koło Charkowa, który znajduje się na głównej linii frontu. Do domu ma z Rzeszowa ponad tysiąc kilometrów.
Cała jej rodzina jest na Ukrainie. Anastazja jest z nimi ciągłym w kontakcie. Nie zamierzają uciekać. Tata powiedział, że nie wyjedzie, mama, że go nie zostawi. Do Polski mogliby przyjechać jej brat i babcia, ale z racji tego, że mieszkają tak daleko od granicy, ta podróż mogłaby być długa i niebezpieczna.
- Rosjanie strzelają do wszystkich, także do cywilów. Bezpieczniej będzie, jak zostaną w domu – tłumaczy Anastazja.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z MANIFESTACJI: Rzeszów przeciwko wojnie w Ukrainie [ZDJĘCIA]
Na manifestację przyszła, bo tak może pokazać swój sprzeciw przeciwko niepotrzebnej wojnie.
- Jestem tutaj, aby cały świat zobaczył, jak wiele osób wspiera mój kraj. Jak bardzo wszystkim zależy na tym, aby w Ukrainie był pokój. Nikt nie chce tej wojny, a ludzie wspierają siebie nawzajem – mówi.
I wierzy, że Ukraińcy odeprą rosyjskich agresorów. - Gdyby nie nasi żołnierze, to wojna już dawno byłaby tutaj, w Polsce.
O sytuacji w ojczyźnie mówi: - Pierwszego dnia ataku wszyscy się bali. Drugiego wszyscy się zjednali. Teraz każdy jest pełen nienawiści do Putina i chcą roznieść tych ruskich.
Bracia Białorusini
W tłumie niebiesko-żółtych flag wyróżniała się biało-czerwono-biała flaga Białorusi. Przyniosło ją czterech studentów. Mimo, że rząd Łukaszenki jest rosyjskim sojusznikiem, oni sprzeciwiają się krwawej wojnie ze swoim sąsiadem.
- Przyszliśmy tutaj, aby pokazać że protestujemy przeciwko rosyjskiej agresji. Przeciwko temu, że nieprawdziwa białoruska władza pozwala rosyjskiemu rządowi, napadać na Ukrainę z terenu Białorusi – mówi Władimir.
Przyjechał do Rzeszowa w październiku, aby studiować dziennikarstwo. Po studiach chciałby wrócić do kraju i pracować w wolnych mediach.
Dodaje, że jego obecność na manifestacji pokazuje, że Białorusini są solidarni z Ukrainą. Jego zdaniem Europa powinna bardziej stanowczo zareagować na brutalne działania Putina.
- Sankcje, czy odłączenie Rosji o SWIFT to są dobre decyzje, ale Europa i NATO musi pomóc uzbroić ukraińskich żołnierzy – uważa Władimir.
Kiedy pytamy, czy ta sytuacja może być początkiem końca Putina i reżimu na Białorusi, bez wahania odpowiada: - Tak, mamy taką nadzieję.
Bohdan: nasze wojsko jest zajebiste
Bohdan i jego żona Jana mieszkają i pracują na stałe w Rzeszowie. Pochodzą z okolic Tarnopola. Ona przyjechała tu cztera lata temu, on w Rzeszowie jest od niespełna roku. Na Ukrainie mają rodzinę, z którą cały czas są w kontakcie.- Mówią, że jest okropnie. Strasznie.
Pytam, co czują Ukraińcy - strach, czy nienawiść? Żona odpowiada, że strach, a jej mąż, że to mieszkanka tych emocji. Ich rodziny na razie nie zamierzają opuszczać Ukrainy.
– Mówią, że nie zostawią swojego kraju w takiej chwili.
W czwartek, kiedy wybuchła wojna, byli w szoku. Czuli przede wszystkim niepokój.
– Kiedyś takie widoki oglądaliśmy w telewizji. Przede wszystkim z Donbasu, czy Krymu - mówi Bohdan.
Wierzy, że ukraińskie wojsko jest „zajebiste” i da radę odeprzeć wroga. O prezydencie Ukrainy, Wołodymirze Zelenskim mówią, że jest najlepszym człowiekiem na świecie.
– To jest zwycięzca. Choć nikt z to nie wierzył, że będzie się tak trzymał – stwierdza z dumą Bohdan.
Ukraińskiemu małżeństwu towarzyszy przyjaciółka z Litwy, Karina. Trzyma wielką papierową flagę. Wspiera ich całym sercem. Tak jak Litwa wspiera Ukrainę.
– Dużo ludzi wychodzi na protesty w całym kraju. Nasz prezydent spotkał się z prezydentem Polski, aby skonsultować jak pomóc Ukrainie – mówi Karina, od czterech lat mieszkająca w Polsce.
Opowiada, że Litwa także boi się najazdu ze strony Rosji.
– Od kilku lat mówi się od tym, że Putin może także nas zaatakować. Ale trzeba pomagać jeden drugiemu – uważa dziewczyna.
Putin idi na chuj
Co manifestujący na rzeszowskim Rynku myślą o Putinie?Władimir: - Szalony dziadek, który ma problem z głową. To terrorysta.
Maciej, obywatel Białorusi, student informatyki: - To bardzo zły człowiek. Morderca i terrorysta. Morduje niewinnych ludzi, którzy nie chcą wojny i nie chcą zabijać.
Paweł z Białorusi: - Za to, co zrobił, powinien gnić w więzieniu do końca życia.
Jana i Bohdan: - To chu...
Karina z Litwy: - Odpowiem jak Ukraińcy. Putin, niech idi na chu...
* * * * *
Niedzielna manifestacja na rzeszowskim Rynku trwała około półtorej godziny. Przyszli młodzi, starsi, a nawet dzieci. Pojawiło się kilkaset osób. Rozpoczęła się hymnem Ukrainy, a zakończyła „Mazurkiem Dąbrowskiego”. Skandowano hasła: „Wolna Ukraina”, czy „Ukraina bez Putina”.W tłumie dostrzegliśmy polityków opozycji. Protestować przeciwko wojnie w Ukrainie przyszli Wiesław Buż z Lewicy, Krystyna Skowrońska i Zdzisław Gawlik z Koalicji Obywatelskiej. Radny Rozwoju Rzeszowa Tomasz Kamiński oraz prezydent Rzeszowa Konrad Fijolek. Nieobecni byli politycy PiS.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.