O tym, że taka operacja mogła być przeprowadzona mówią członkowie sztabu wyborczego Konrada Fijołka.
- Mieliśmy podczas kampanii takie podejrzenia, bo wielokrotnie miało się wrażenie, że strona przeciwna zna nasze plany – powiedział nam jeden z członków sztabu wyborczego.
Marek Rząsa: zapewne prezydenta Fijołka także podsłuchiwano
Co sądzą o tej sytuacji podkarpaccy politycy?
- Nie mam żadnych wątpliwości, że podsłuchy polityków były prowadzone, zapewne prezydenta Fijołka także podsłuchiwano. Wystąpienie Kaczyńskiego na ten temat nie pozostawia wątpliwości. Teraz się tłumaczą, że wszystko było zgodnie z prawem, że była zgoda sądu. To nie jest żadne tłumaczenie. Złamali prawo, nie mam, co do tego żadnej wątpliwości. Pegasus to program do inwigilacji terrorystów, a nie polityków, czy prawników
– mówi Marek Rząsa, poseł Platformy Obywatelskiej.
O tym, że w Polsce działa program Pegasus poinformowała podsłuchiwanych firma Citizen Lab, kanadyjska agencja badająca wątki ingwilacji na świecie. Osoby podsłuchiwane to senator Krzysztof Brejza, były szef kampanii wyborczej Koalicji Obywatelskiej, adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek.
Mieczysław Kasprzak: politykom PiS bardzo zależało na wygraniu wyborów w Rzeszowie
Czy możliwe, że za pomocą Pegasusa podsłuchiwano więcej osób, w tym Konrada Fijołka?
- Oczywiście, że tak. Wszystko jest możliwe i wcześniej czy później okaże się, czy tak było. Prawu i Sprawiedliwości bardzo zależało na wygraniu wyborów prezydenckich w Rzeszowie, a mając takie narzędzie, nie sądzę, żeby go nie wykorzystali. Zarówno Kaczyński, jak i Ziobro potwierdzili, że ten program został zakupiony. Wszystkiego się można po nich spodziewać
– mówi Mieczysław Kasprzak, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Wiesław Buż: w sprawie Pegasusa konieczna jest komisja śledcza
Podobnie mówi Wiesław Buż, poseł klubu Lewicy.- Jest bardzo prawdopodobne, że podsłuchiwano Konrada. Byłem blisko jego sztabu i mieliśmy takie obawy. Coś ustalaliśmy, a tamta strona to robiła. Wcale nie wykluczam, że był podsłuch. To wyjdzie na jaw wcześniej, czy później. Politycy PiS najpierw się wypierali, że nie kupili Pegasusa, a dzisiaj to potwierdzają. Uważam, że komisja śledcza jest konieczna, inaczej nie wyjaśnimy tej sprawy. A sprawa jest rozwojowa.
Andrzej Szlachta: bzdurami się nie zajmuję
O komentarz próbowaliśmy poprosić także przedstawicieli PiS.- Bzdurami się nie zajmuję – oświadczył Andrzej Szlachta, poseł PiS.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.