reklama

Wigilia Lasowiacka w Baranowie Sandomierskim. Przypomniano dawne obrzędy mieszkańców naszego regionu [ZDJĘCIA, WIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Grzegorz Lipiec

Wigilia Lasowiacka w Baranowie Sandomierskim. Przypomniano dawne obrzędy mieszkańców naszego regionu [ZDJĘCIA, WIDEO] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
179
zdjęć

Obmycie twarzy przed wieczerzą wigilijną. | foto Grzegorz Lipiec

reklama
Udostępnij na:
Facebook
PodkarpacieTuż przed Świętami Bożego Narodzenia jest takie spotkanie podczas, którego przypominane są dawne obrzędy mieszkańców wideł Wisły i Sanu. To Wigilia Lasowiacka w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Baranowie Sandomierskim. Tym razem tuż przed jej inauguracją poznaliśmy Honorowego Obywatela Miasta i Gminy Baranów Sandomierski. Zobaczcie zdjęcia i materiał wideo.
reklama

Tradycyjnie już na Wigilię Lasowiacką zaprosił Zespół Obrzędowy Lasowiaczki z Baranowa Sandomierskiego. Przypomniano dawne obrzędy zamieszkujących teren wideł Wisły i Sanu związane z wigilią Bożego Narodzenia. Najpierw do sali wniesiono więc "króla" - snop z żytniej słomy trzykrotnie związany trzema powrózkami, jako że trzy osoby były w stajence betlejemskiej: Jezus, Matka Boska i święty Józef.

Przed dawną wieczerzą Lasowiaków każdy z domowników, chociaż umyty i wyszykowany, musiał obmyć twarz w drewnianej niecce z wodą. Były tam już garść siana i grosik, żeby pieniądze się domu trzymały. Wierzono, że umycie się w takiej wodzie chroniło od chorób i zarazy, a pannom zapewni gładką cerę.

reklama

- To nie był żaden zabobon - zaznaczyły Lasowiaczki i gospodarz wrzucił tam pieniądze. Lasowiaczki skrzętnie pilnowały, aby o tym najważniejszym obrzędzie nie zapomnieli goście i przywoływały do siebie najbardziej rozpoznawalne osoby. Burmistrz Baranowa Sandomierskiego Marek Mazur, wicemarszałek Ewa Draus, która podczas wcześniejszej uroczystości w sali widowiskowej otrzymała tytuł Honorowego Obywatela Miasta i Gminy Baranów Sandomierski, poseł Zbigniew Chmielowiec, wicestarosta powiatu tarnobrzeskiego Jacek Rożek, radna Sejmiku Województwa Podkarpackiego Kamila Piech, dyrektor MGOK Mirosław Smykla. Każdy z gości wrzucał jeszcze pieniądze do specjalnego pojemniczka, a za każdy dar dziękowały Lasowiaczki.

Lasowiackie tradycje

Na stole musiało być dwanaście potraw. Tyle dań, ile miesięcy oraz tyle ile było Apostołów. Zazwyczaj były trzy rodzaje kaszy, barszcz z grzybami kaszą jaglaną, ziemniaki z olejem i cebulą. Na stole nie mogło zabraknąć grochu szczególnie dla chłopów, który da im siłę na cały następny rok. Jest kapusta z grochem, kaszą jaglaną i grzybami, gołąbki lasowiackie oraz kompot z suszu.

reklama

Gdy tylko zaświeciła pierwsza gwiazdka rozpoczynała się wigilia. Wieczerza Wigilijna  nazywana jest przez Lasowiaków "pośnikiem". Wigilijny stół musiał być przykryty białym obrusem, a pod nim nie mogło zabraknąć sianka i opłatka. Wieczerzę wigilijną gospodarz rozpoczynał wspólną modlitwą. Po zakończeniu modlitwy przemawiał słowami: "Boże pobłogosław te dary, które będziemy spożywać wspólnie. Kierujmy myśli ku tym, co nie mogą być wśród swoich rodzin". Po tych słowach gospodarz brał do ręki opłatek i zaczynał składać życzenia zaczynając od gospodyni domu. Przy stole przestrzegano parzystości osób, musiała być jedna miska wolna, gdyby ktoś przyszedł z podróży. Od stołu odchodzono dopiero wtedy, gdy wszyscy zjedli. Potem był czas na śpiewanie kolęd.

reklama

Zobaczcie materiał wideo:

Zobaczcie zdjęcia.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo